Moim zdaniem zdrada to jest wyjście ze związku tylnymi drzwiami. Rutyna to nie jest żadne wytłumaczenie. W każdym związku prędzej czy później pojawia się rutyna i jakoś ludzie się tylko z tego...
rozwiń
Moim zdaniem zdrada to jest wyjście ze związku tylnymi drzwiami. Rutyna to nie jest żadne wytłumaczenie. W każdym związku prędzej czy później pojawia się rutyna i jakoś ludzie się tylko z tego powodu nie zdradzają. Moim zdaniem ona uciekła od twojego chłodu emocjonalnego, a sama nie wie czego chce bo chyba jeszcze niewiele w życiu doświadczyła, a z tobą u boku może nie być czego doświadczać. Przepraszam za bezposredniość, opisuje tylko swoje przypuszczenia na podstawie informacji które dajesz. Dała tobie wszystkie karty do ręki i patrzy jak nimi zagrasz(za siebie i za nią), a moim zdaniem nie powinieneś bo ty chyba "żony" jakoś mocno nie kochasz, zresztą ona ciebie też chyba nie bardzo, bo przecież wie czym się kończy zdrada w związku
zobacz wątek