Odpowiadasz na:

Heja Artur! Z tej strony "lukrecja", Kobieta, żona, matka i zwyczajnie człowiek.
g*wno prawda, co Ci tutaj napiszemy. Nie ma znaczenia kto, co i jak Ci "doradzi".
Twój przypadek... rozwiń

Heja Artur! Z tej strony "lukrecja", Kobieta, żona, matka i zwyczajnie człowiek.
g*wno prawda, co Ci tutaj napiszemy. Nie ma znaczenia kto, co i jak Ci "doradzi".
Twój przypadek życiowy to nie statystyka, ani schemat. To wyjątkowa historia, którą budujesz Ty i Twoja "zdrajczyni" ;)
Piszesz bardzo roztropnie, odważnie i jest z Tobą mocno dobrze ponieważ targają Tobą rozterki (?)
Życie wbrew sobie to porażka. Nadmierna rozkminka wszystkiego, w oparciu o nudne konwenanse i oficjalne wersje normalności to "gleba". Była nuda, jest adrenalina i akcja.
Pytanie jest proste: Czego w tym momencie chce Artur? Odpowiedź: ... wstaw sobie odp zgodną z Tobą i Twoim wnętrzem.
Jest taka scena ślubu w Shreku, kiedy osioł pyta Shreka ... czy kochasz Fionę itd. ;) zanim przerywają ślub z tym tam Lordem Farfoclem, czy jak mu tam... :)
Wiec Artur, chcesz tę Kobietę, o której myślałeś, że już wszystko wiesz? Czy nie chcesz?
Troszkę spontanu Chłopaku! Jeśli chcesz to przywieź niewierne Babsko do domu, zrugaj i porządnie przetrzep sakwę.
Niech płacze, przeprasza i gimnastykuje się, a co z tego wyjdzie...? To dopiero ekscytacja!
Albo się uda, albo się nie uda! Zawsze to jakieś uda. Jak masz smaka na nowe (?) to też Twoja sprawa.
Nikt Ci tutaj nie pomoże, bo nie może.
Masz pełną info do działania. Godspeed!
Ps
Jedyne czego można być pewnym to niepewności, a jedyna na świecie stała to nieustanny ruch

zobacz wątek
3 lata temu
~lukrecja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry