Re: Romans żony. Wybaczyć ?
Ciagle podejrzenia i sprawdzanie telefonu to nie w moim stylu. Żonie zajrzałem w telefon raz w życiu żeby go przejrzeć i było to po tył jak dowiedziałem się ze mnie zdradza. Ot, poprostu z...
rozwiń
Ciagle podejrzenia i sprawdzanie telefonu to nie w moim stylu. Żonie zajrzałem w telefon raz w życiu żeby go przejrzeć i było to po tył jak dowiedziałem się ze mnie zdradza. Ot, poprostu z ciekawości. Jestem typem człowieku który nie jest chorobliwie zazdrosny, nie trzymałem żony w klatce. Prócz tego ze mamy wspólnych znajomych, mamy tez znajomych swoich. Zawsze pozwalałem jej isc z koleżankami do klubu, pubu czy restauracji. Z ludźmi z pracy tez wychodziła niejednokrotnie. Prócz tego ze mamy siebie to tez mamy swoje życie i nie tego się trzymaliśmy. Dlatego myśle ze jie będę chodził i w każdej sytuacji szukal zdrady. Pod tym względem nic się nie zmieni.
Odbosnie tego jak umówiłem się z zona to jest to na zasadzie takiej ze będziemy się spotykać i zobaczymy co z tego wyjdzie, czy jest szansa. Nie obiecałem jej wierności i tego ze teraz będę siedział rok i czekał aż może ja pokocham. Jestem otwarty na niwe znajomosci i poznanie nowej kobiety. Jeśli taka się trafi to nie będę się zastanawiał kogo wybrać. Próbuje bo chce byc pewny ale jestem bardziej na nie. Myśl poznania nowej kobiety mnie ekscytuje i to uwazam za wyznacznik tego co tak naprawdę powinien zrobić.
zobacz wątek