Odpowiadasz na:


Niestety, to, co było dobre, to już raczej tylko przeszłość. Tęsknota za nią przyniosłaby tylko ból. A cierpienie wcale nie uszlachetnia. Sam widzę po sobie, jak łatwo wpaść w cynizm i... rozwiń


Niestety, to, co było dobre, to już raczej tylko przeszłość. Tęsknota za nią przyniosłaby tylko ból. A cierpienie wcale nie uszlachetnia. Sam widzę po sobie, jak łatwo wpaść w cynizm i lekceważenie.

Czy formalnie jestem wolny, czy nie, nie ma żadnego znaczenia wobec faktu, że potrzeba bliskości wciąż pozostaje niezaspokojona.

A nie jestem jak dawniej przywiązany do konwenansu, że czegoś mi w małżeństwie nie wolno. Bo tak na nie patrząc to jest ono więzieniem. A ja się w nim zamknąć nie dam.

Obecność pozytywnych ludzi małżeństwu nie służy:-) Za wiele dobrego dostaję od nich za friko, by nie bolał kontrast z zachowaniem żony...

zobacz wątek
1 rok temu
~Hohe Tauern

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry