Widok
Rzucanie palenia :/
Czy jestem jakimś dennym przypadkiem?Paliłam od 6 lat z przerwami po ok 5-7 fajek dziennie , chcę rzucić a w głowie Sajgon.... Przeczytałam super książkę Allena Car'a, od dwóch tygodni biorę tabex - teraz przerwałam(5dni) bo się rozchorowałam(antybiotyk) i chyba to był błąd -kontynuuję kuracją .
Dramat!!!!!!!!już sama nie wiem czego chcę!!Odnoszę wrażenie, że nic na mnie nie działa, a zaczynałam twardym postanowieniem skończenia z tym świństwem.Pomocy, jakie są Wasze doświadczenia?nie ma cud lekarstwa ;}??
Dramat!!!!!!!!już sama nie wiem czego chcę!!Odnoszę wrażenie, że nic na mnie nie działa, a zaczynałam twardym postanowieniem skończenia z tym świństwem.Pomocy, jakie są Wasze doświadczenia?nie ma cud lekarstwa ;}??
mi pomógł tabex i nie paliłam około roku, potem zaczęłam, bo byłam w Polsce i wszyscy wkoło mnie palili... i test pozytywny zakończył u mnie palenie, ale nie wiem czy nie wrócę:/
mojemu wujkowi pomogły zabiegi w przychodni, kiedyś było to modne, ale nie pamiętam jak się nazywało dokładnie, on nie pali już chyba 7 lat
powodzenia
mojemu wujkowi pomogły zabiegi w przychodni, kiedyś było to modne, ale nie pamiętam jak się nazywało dokładnie, on nie pali już chyba 7 lat
powodzenia
patrz na moj suwaczek :) palilam od ponad 10 lat. wiecej niz paczke na dzien a w sumie i na noc, bo zaczynalam juz wstawac w nocy na peta. i NIGDY nie myslalam, ze nie bede musiala palic. dla mnie wszystko bylo okazja na zapelenie. o juz ranek - to sobie zapale, zaraz wychodze - zapale, wyszlam - zapale, autobus zaraz bedzie - zapale, zjem cos - najpierw zapale, siku mi sie chce - fajnie to zapale... i tak bez konca. zaczelam rzucac z nowy rokiem i tabex'em. ale nie do konca bylam w porzadku wobec siebie. zawsze fajka na wieczor. z czasem czesciej. maz pali wiec mialam skad brac. ktoregos razu maz wyszedl i nie zostawil mi peta na wieczor. pomyslalam, ze przeciez jak nie zapale to nie umre z tego stresu. do tego dnia czekalam. do tego dnia od momentu rozpoczecia walki minely ponad 2 miesiace, bo pierwszy dzien "bez" mialam 10 marca. kuracje z tebex'em rozpoczynalam w sumie w tym czasie 3x. nie poddawaj sie, bo nie bedziesz zalowac. potem bedziesz przez pol roku chodzic i wachac ubranie na sobie, ze fajkami nie smierdzi :)
POWODZENIA
POWODZENIA
a i najwazniejsze - w sumie nie przeszakadza mi ze wkolo wszyscy pala. czasem mnie najdzie chetka, to prosze meza zeby mi dal potrzymac zapalonego i to mi wystarcza , hehe
paliłam jakieś 7-8lat, zaczęłam jeszcze w ogólniaku...
rzuciłam z dnia na dzień :) ale dopiero jak ktoś mocno mi wsiadł na ambicję i wziął mnie pod włos ;) bo prośby, groźby, tłumaczenia itd. nie pomagały ;P
nie palę już ok 5 lat :)
strasznie mi przeszkadza smród dymu... i nie wiem jak ja mogłam chodzić taka śmierdząca fajkami?
rzuciłam z dnia na dzień :) ale dopiero jak ktoś mocno mi wsiadł na ambicję i wziął mnie pod włos ;) bo prośby, groźby, tłumaczenia itd. nie pomagały ;P
nie palę już ok 5 lat :)
strasznie mi przeszkadza smród dymu... i nie wiem jak ja mogłam chodzić taka śmierdząca fajkami?
książka super dołącz do niej filmy https://www.reset33.pl/ i psychologicznie będziesz przygotowana do rzucenia na 100%