grill w bloku
...mam podobnie....może towarzystwo bardziej kulturalne, bo nie ma słownictwa od którego więdną uszy, ale głośne śmiechy i krzyki do późnych godzin wieczornych oraz smród grilla nie pozwala cieszyć...
rozwiń
...mam podobnie....może towarzystwo bardziej kulturalne, bo nie ma słownictwa od którego więdną uszy, ale głośne śmiechy i krzyki do późnych godzin wieczornych oraz smród grilla nie pozwala cieszyć się siedzeniem na balkonie....mieszkanie w bloku to nie prywatny folwark i należy liczyć się z sąsiadami pod każdym względem, tego wymaga od nas zwykła kultura, mimo iż przepisy tego wciąż nie regulują....ale u nas to jest "wolnoć Tomku w swoim domku".....kłania się Paweł i Gaweł....
zobacz wątek