Re: Ścieżki rowerowe są niebezpieczne - potwierdza nawet policja
Ależ zdenerwował mnie niedawno pewien miszcz. Wracałem wieczorem samochodem ulicą osiedlową tak zastawioną parkującymi po obu stronach, że środkiem był przejazd tylko na jeden samochód. Siłą rzeczy...
rozwiń
Ależ zdenerwował mnie niedawno pewien miszcz. Wracałem wieczorem samochodem ulicą osiedlową tak zastawioną parkującymi po obu stronach, że środkiem był przejazd tylko na jeden samochód. Siłą rzeczy jechałem dość wolno. A miszcz z tyłu zaczął mnie popędzać klaksonem. Stanąłem, zgasiłem silnik, odczekałem, wysiadłem i przymierzyłem sie do pchania. Miszcz odczekał, ale że nie miał wyjscia, wysiadł i zaczął pchać od tyłu. I tak przepchaliśmy moją landarę kilkadziesiąt metrów, aż się znalazła luka, z tym, że ja raczej udawałem, że pcham. Podziękowałem, a miszcz pewnie się zdziwił, że tak szybko pojechałem dalej.
zobacz wątek