Serio, coś jest na rzeczy!
Od lat odwiedzam pewną restaurację za miastem. Chamiska coraz gorsze. Co fajniejsze bryki nie podjadą na obszerny parking za restauracją (100 metrów piechotą), tylko ładują się pod samym wejściem...
rozwiń
Od lat odwiedzam pewną restaurację za miastem. Chamiska coraz gorsze. Co fajniejsze bryki nie podjadą na obszerny parking za restauracją (100 metrów piechotą), tylko ładują się pod samym wejściem na siłę. Bachorki durnych rodziców biegają i przeszkadają, nawet wieczorem gdy powinny dawno szykować się w domu do snu. Jedno dziecko na dziesięć wywołuje pozytywne odczucia, pozostałe 9/10 wkur... niemożebnie - w końcu mają geny swoich rodziców.
zobacz wątek