Odpowiadasz na:

Jak to dobrze coś komuś przypomnieć i zarazem się skompromitować. Oto znalazłem coś takiego, więc cytuję, bo nadal akualne:

"Chciałbym zwrócić uwagę administracji salonu24 na taktykę... rozwiń

Jak to dobrze coś komuś przypomnieć i zarazem się skompromitować. Oto znalazłem coś takiego, więc cytuję, bo nadal akualne:

"Chciałbym zwrócić uwagę administracji salonu24 na taktykę postkomuny przyjętą dla zmarginalizowania opinii kwestionujących status quo i wskazujących jaka tendencja kryje się za tą taktyką. Otóż oddelegowani na odcinek walki z przeciwnikiem politycznym osobnicy nie wdają się w żadną polemikę z poglądami adwersarzy, wpisując na blogach komentarze bez związku z meritum, mające natomiast na celu sprowokowanie reakcji emocjonalnych po obu stronach, w tym oczywście autora, skierowania dyskusji na manowce i zniechęcenie autora do zabierania głosu. To jest zabieg pierwszy, czytelny np. u faceta piszącego pod nickiem >>mag.el>Halewicz Proszę sobie ten przykład przeanalizować, bo warto wiedzieć z czym i z kim mamy do czynienia.
Redakcje stoją przed trudnym wyborem. Albo tolerować takie praktyki, co grozi utratą wiarygodności , stopniowym wypieraniem portalu z rynku medialnego i ostatecznym upadkiem, albo podjąc ryzyko konfrontacji. Jeśli chodzi o mnie, to wiem z praktyki ostrej osobistej konfrontacji z systemem komunistycznym i jego reprezentantami w latach osiemdziesiątych, że tylko ta druga strategia daje owoce, nie zawsze natychmiastowe, ale z pewnością daje natychmiastową satysfakcję, bo "cham to jest cham i boi się sam". Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. No, ale do tego trzeba mieć minimum odwagi cywilnej.

zobacz wątek
6 lat temu
~łowca absurdów

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry