Odpowiadasz na:

Fabia 1.4 MPI 2000 r

Mam fabię z 2000r, bez gazu, najechane 130 tys, przez 9 lat użytkowania samochód miał takie awarie: uszczelka pod głowicą, przednie lewe łożysko z piastą, czujniki - wszystkie, włącznik świateł... rozwiń

Mam fabię z 2000r, bez gazu, najechane 130 tys, przez 9 lat użytkowania samochód miał takie awarie: uszczelka pod głowicą, przednie lewe łożysko z piastą, czujniki - wszystkie, włącznik świateł stopu, przeciekające tylne drzwi - puściły uszczelki wewnątrz drzwi, łożyska amortyzatorów przednich, przepalające się często żarówki, tylne bębny - rozleciały się cylinderki i szczęki, przednie zawieszenie - gumy wahacza i końcówki drążków, akumulator, wydech, świece, 2 razy rozrząd, problemy z elektryką, łączniki stabilizatora, beznadziejna instalacja antenowa - bardzo słaby sygnał, dziwne zachowywanie się fabrycznego alarmu. Obecnie szykuje się wymiana sprzęgła które już wysoko bierze. Uważam, że to auto to worek bez dna. Te pieniądze, które włożyłem w remont w warsztatach "normalnych" to mogłem zainwestować i kupić np VW polo 1.2 - niby podobne auto a jednak mniej awaryjne niż skoda. Spalanie: 6,5 - jazda po trasie, 8 - miasto, w zimę - wiadomo że sporo więcej. Auto bardzo dobrze zna drogę do serwisu, choć nim nie szaleję. W ciągu roku zawsze musi coś siąść w tym aucie. Auto ma też zalety: nigdy nie zawiodło podczas jazdy (odpukać..). Jednak po raz drugi nie kupiłbym Fabii.

zobacz wątek
14 lat temu
~Mosfet

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności