Widok
Sprawdzony psycholog który pomoże po rozstaniu
Cześć, mam 35 lat, rok temu zostawiła mnie narzeczona po 10 latach bycia razem. Ciągle sobie z tym nie radzę, potrzebuje pomocy psychologa.
Może ktoś mi polecić jakiegoś dobrego, może ktoś miał podobny problem i uzyskał gdzieś skuteczną pomoc.
Byłem już u jednej Pani, ale to było na chybił trafił i raczej się nie sprawdziła w moim przypadku.
Może ktoś mi polecić jakiegoś dobrego, może ktoś miał podobny problem i uzyskał gdzieś skuteczną pomoc.
Byłem już u jednej Pani, ale to było na chybił trafił i raczej się nie sprawdziła w moim przypadku.
>To samo chciałem zauważyć. Gdzie to tak długo trwa okres narzeczeństwa?
A kto powiedział, ze narzeczeństwo ma kończyć się ślubem ?
Stan narzeczeństwa przecież może trwać wiecznie. Jeżeli jest miłość, szacunek i zaufanie.
Najistotniejsze jest to co jest między wami, a nie jakiś dokument z okrągłą pieczęcią.
A widać musiało nie być nic, skoro po tym czasie zdecydowała aby odejść.
Tu żaden psycholog nie poradzi. Ani Twoje dramaty na forum. Musisz pozwolić czasowi płynąć.
Po czasie być może sam stwierdzisz, że Twoja kobieta miała rację, bo nie była Ciebie warta i dzięki temu poznasz kogoś, kogo nie poznałbyś inaczej.
A być może stwierdzisz, ze byłeś największym du...kiem i wyciągniesz wnioski dla siebie na przyszłość.
Jeden i drugi przypadek działa na Twój plus, wiec głowa do góry !
Najważniejsze, aby dwa razy nie popełniać tego samego błędu.
A kto powiedział, ze narzeczeństwo ma kończyć się ślubem ?
Stan narzeczeństwa przecież może trwać wiecznie. Jeżeli jest miłość, szacunek i zaufanie.
Najistotniejsze jest to co jest między wami, a nie jakiś dokument z okrągłą pieczęcią.
A widać musiało nie być nic, skoro po tym czasie zdecydowała aby odejść.
Tu żaden psycholog nie poradzi. Ani Twoje dramaty na forum. Musisz pozwolić czasowi płynąć.
Po czasie być może sam stwierdzisz, że Twoja kobieta miała rację, bo nie była Ciebie warta i dzięki temu poznasz kogoś, kogo nie poznałbyś inaczej.
A być może stwierdzisz, ze byłeś największym du...kiem i wyciągniesz wnioski dla siebie na przyszłość.
Jeden i drugi przypadek działa na Twój plus, wiec głowa do góry !
Najważniejsze, aby dwa razy nie popełniać tego samego błędu.
@Skydiver:
Z rzadka gadasz ludzkim głosem i tym razem wyjątkowo się z tobą zgodzę.
Napisałeś praktycznie to samo, co ja, 4 miesiące temu, nieco krócej, w innym wątku
Jednak byłbym ostrożny w kwestii optymizmu. Facet (?) chlipie od roku, zatem wniosków właściwych nie wyciągnął.
Ewidentnie potrzebuje kolejnego kopa, przy okazji krzywdząc (tak,tak!) inną kobietę.
@Wiewióra:
Wbrew temu, co mówią w telewizorze, żyję w wolnym kraju i mam prawo do własnych stereotypów ;)
Z rzadka gadasz ludzkim głosem i tym razem wyjątkowo się z tobą zgodzę.
Napisałeś praktycznie to samo, co ja, 4 miesiące temu, nieco krócej, w innym wątku
Jednak byłbym ostrożny w kwestii optymizmu. Facet (?) chlipie od roku, zatem wniosków właściwych nie wyciągnął.
Ewidentnie potrzebuje kolejnego kopa, przy okazji krzywdząc (tak,tak!) inną kobietę.
@Wiewióra:
Wbrew temu, co mówią w telewizorze, żyję w wolnym kraju i mam prawo do własnych stereotypów ;)
Na tym właśnie polega stereotyp. Pozwala mózgowi szybko (choć niekoniecznie zawsze właściwie) ocenić sytuację i się nią nie zajmować, jeśli nie jest warta uwagi. Jeśli zajdzie potrzeba, mózg do własciwej szufladki wróci i wówczas dokładniej przetrząśnie jej zawartość.
Stereotyp niedojrzałego Piotrusia Pana kojarzy mi się właśnie z żelem i rurkami, tak jak stara panna z kotem a feministka z brzydotą.
Nie zawsze się sprawdza, ale po prawdzie: nie musi. Nie mam po co wracać do tych szufladek.
Stereotyp niedojrzałego Piotrusia Pana kojarzy mi się właśnie z żelem i rurkami, tak jak stara panna z kotem a feministka z brzydotą.
Nie zawsze się sprawdza, ale po prawdzie: nie musi. Nie mam po co wracać do tych szufladek.
Jak powiedział znany karnista, prof.Marian Filar, o sympatiach klewicowych, nie prawo jest najważniejsze lecz obyczaj, no i oczywiście moralność. Żeby relacje międzyludzkie przebiegały bez zakłóceń , musi być ograniczony element subiektywności, bo wtedy relacje się walą. Rzeczą niezbędną jest pewna obiektywizacja kryteriów. Dlatego zachowania ulegają instytucjonalizacji, pojawia się okres narzeczeństwa ( co oznacza przyrzeczenie), a w niektórych krajach zdarzają się procesy sądowe o niedotrzymanie zobowiązań przedmałżeńskich. Tak wyglądają kwestie w spolecznościach cywilizowanych.
To teraz poszukaj takiej, która Ci się spodoba i nieszczesliwie sie w niej zakochaj. Problem Twojej ex rozwiąże się siłą rzeczy. Na szczęśliwa miłość nie licz. Jeśli jest dobrym psychologiem, to nie będzie Tobą zainteresowana.
W następnym odcinku zastanowimy się, co robić z niespelniona miłością do psychologa/nauczycielki. To będzie prostsze, bo dotyczy sporej części gimbazy i liceum
W następnym odcinku zastanowimy się, co robić z niespelniona miłością do psychologa/nauczycielki. To będzie prostsze, bo dotyczy sporej części gimbazy i liceum
>Żeby relacje międzyludzkie przebiegały bez zakłóceń , musi być ograniczony element subiektywności, bo wtedy relacje się walą.
Współczuje tym, których Ratlerek zaszczyca zobiektywizowanymi relacjami w imię ograniczenia elementu własnej subiektywności.
Moje wszystkie relacje są niezwykle subiektywne.
Z wyjątkiem tych z Urzędem Paszportowym i Biurem Obsługi Klienta w Enerdze.
Jak widać wystarczy sobie nawpie...ć jakichś bzdur do łba, aby wypracować formułkę na narzeczeństwo, okres po narzeczeństwie, zinstytucjonalizowaną miłość, itd....
Żal
Współczuje tym, których Ratlerek zaszczyca zobiektywizowanymi relacjami w imię ograniczenia elementu własnej subiektywności.
Moje wszystkie relacje są niezwykle subiektywne.
Z wyjątkiem tych z Urzędem Paszportowym i Biurem Obsługi Klienta w Enerdze.
Jak widać wystarczy sobie nawpie...ć jakichś bzdur do łba, aby wypracować formułkę na narzeczeństwo, okres po narzeczeństwie, zinstytucjonalizowaną miłość, itd....
Żal
- Nastazjo Fiodorowno - rzekł pułkownik Rżyski - czy jeździlas kiedyś gołą pupą po sciernisku?
- ależ pułkowniku, cóż to za niestosowne pytanie - obruszyla się Nastazja
- A tak tylko chciałem zagaic rozmowę...
Tak czasem jest. Wpadnie tu taki, co zagaja rozmowę, a potem gdzieś wsiaka jak kamfora.
Ale ok, pomogę ci Zenek. Co prawda nas tu kastrowac chcieli, a Ty cyganie sobie cycki przyprawiasz, aleś jednak chłop. Jadę do Tarnowa autobusem, książkę zostawiłem w luku bagazowym, to mam chwilę.
Wyznacz sobie konkretną datę, do której bedziesz się dolowac i trzymaj się tego. Przekroczyles już wszelkie normy BHP, więc nuech to będzie dość bliska data. Powiedzmy miesiąc. Deal? Do 16 września uzalasz się nad sobą, zawracasz ludziom gitarę, słuchasz najsmutniejszych przebojów Kasi Kowalskiej, Zenka Martyniuka, czy nawet Moby'ego, nie wiem z których Zenkow jesteś. Możesz też trochę nadużywać. Ale to wszystko do 16 i ani dnia dłużej. Potem już nie koncentruj się na sobie aż tak. Zrób coś pożytecznego, zainteresuj się czymś, cokolwiek.
Siłą woli można naprawdę dużo zdziałać. Reszta się ułoży. Przynajmniej powinno tak być. Działaj
- ależ pułkowniku, cóż to za niestosowne pytanie - obruszyla się Nastazja
- A tak tylko chciałem zagaic rozmowę...
Tak czasem jest. Wpadnie tu taki, co zagaja rozmowę, a potem gdzieś wsiaka jak kamfora.
Ale ok, pomogę ci Zenek. Co prawda nas tu kastrowac chcieli, a Ty cyganie sobie cycki przyprawiasz, aleś jednak chłop. Jadę do Tarnowa autobusem, książkę zostawiłem w luku bagazowym, to mam chwilę.
Wyznacz sobie konkretną datę, do której bedziesz się dolowac i trzymaj się tego. Przekroczyles już wszelkie normy BHP, więc nuech to będzie dość bliska data. Powiedzmy miesiąc. Deal? Do 16 września uzalasz się nad sobą, zawracasz ludziom gitarę, słuchasz najsmutniejszych przebojów Kasi Kowalskiej, Zenka Martyniuka, czy nawet Moby'ego, nie wiem z których Zenkow jesteś. Możesz też trochę nadużywać. Ale to wszystko do 16 i ani dnia dłużej. Potem już nie koncentruj się na sobie aż tak. Zrób coś pożytecznego, zainteresuj się czymś, cokolwiek.
Siłą woli można naprawdę dużo zdziałać. Reszta się ułoży. Przynajmniej powinno tak być. Działaj
Zenek, szczęściarzu... mężczyźni w Twoim wieku dopiero stają u progu poznania czym jest prawdziwa Miłość, uczucie do drugiej istoty, wzrastanie z którą (przybliżające do wolności i szczęśliwości bezkresnej) jest najpiękniejszą podróżą do niekończącego się spełnienia jedności fizycznej i duchowej...
Nurzanie się w grobie przeszłości to grzech największy wobec procesów tworzenia i napędzających je sił życiowych.
35 lat to czas idealny na wszystko.
Sztachnij się rzeczywistością i żyj. Żyj!
Ps
Każdy diament, nim stanie się wyjątkowym brylantem musi trafić pod obróbkę...szlif, cięcie...
Nie przeleż gdzieś w kącie i nie zagiń pod stertą kamieni, zwłaszcza akwariowych ;)
Nurzanie się w grobie przeszłości to grzech największy wobec procesów tworzenia i napędzających je sił życiowych.
35 lat to czas idealny na wszystko.
Sztachnij się rzeczywistością i żyj. Żyj!
Ps
Każdy diament, nim stanie się wyjątkowym brylantem musi trafić pod obróbkę...szlif, cięcie...
Nie przeleż gdzieś w kącie i nie zagiń pod stertą kamieni, zwłaszcza akwariowych ;)
Czy miłość to czasem chemia? Się zaczyna na "uczuciach" czy uczuciach? I potem jedno odchodzi od drugiego bo ktoś ma karierę, prestiż, majątek więcej kapitału. To jest dziś miłość? Co to jest między ludźmi dziś miłość? Się ten, tamta rozpycha łokciami, ktoś komuś coś udowadnia, walczy z drugim konkuruje, żeby "mieć" a nie "być". Zejść na ziemię, ludzie o czym tu mówić.
chyba najlepszymi psychologami będą przyjaciele, szkoda kasy marnować moim zdaniem.
Myśl na dzisiaj:
1) co mówią kobiety, kiedy po rozstaniu ona znajdzie sobie innego?
- bardzo dobrze, ma prawo być szczęśliwa,
- zasługuje na miłość,
- niech się bawi i zapomni o tamtym,
- faceci to ch...e
2) co mówią kobiety, kiedy po rozstaniu on znajdzie inną?
- ale gnój bez uczuć,
- tylko mu ruch...nie w głowie,
- ona płacze i tęskni, a ten się bawi,
- faceci to ch...e
1) co mówią kobiety, kiedy po rozstaniu ona znajdzie sobie innego?
- bardzo dobrze, ma prawo być szczęśliwa,
- zasługuje na miłość,
- niech się bawi i zapomni o tamtym,
- faceci to ch...e
2) co mówią kobiety, kiedy po rozstaniu on znajdzie inną?
- ale gnój bez uczuć,
- tylko mu ruch...nie w głowie,
- ona płacze i tęskni, a ten się bawi,
- faceci to ch...e