Odpowiadasz na:

No właśnie, po co te bezsensowne komentarze typu: "po co zachodziłaś w ciążę, skoro się boisz?" Fajnie Wam, matki? Lepiej się czujecie, jak możecie pognębić jedną z nas?

Od siebie... rozwiń

No właśnie, po co te bezsensowne komentarze typu: "po co zachodziłaś w ciążę, skoro się boisz?" Fajnie Wam, matki? Lepiej się czujecie, jak możecie pognębić jedną z nas?

Od siebie napiszę autorce wątku, że owszem, takich jak Ty jest więcej. Lęk paraliżował mnie bardzo długo jeszcze zanim zobaczyłam 2 kreseczki. Kiedy wreszcie się udało, to ryczałam ze strachu, zamiast się cieszyć (choć oczywiście chciałam być mamą). Ale powiem Ci, że wg mnie natura jest tutaj mądrzejsza niż strach. Hormony ciążowe dodają odwagi. I tak sobie myślę, że kobieta nie doświadczy niczego ponad swoje siły. Twój poród będzie taki, na jaki Twój organizm będzie gotowy. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ja bardzo się bałam, ale był taki moment, kiedy lęk o siebie ustąpił miejsca lękowi o dziecko. Miałam CC na cito i tych kilka minut przed narodzinami dziecka było niesamowicie stresujących, bardzo chciałam już wiedzieć, że maleństwo ma się dobrze, że jest zdrowe. I powiem Ci, że najgorsze chwile to wcale nie były skurcze ani cc, tylko kilka kolejnych dni na oddziale położniczym, kiedy drżałam o zdrowie dziecka, walczyłam o każdą kroplę pokarmu i błagałam, aby nas wreszcie puścili do domu.

Dasz radę!

zobacz wątek
6 lat temu
~mama

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry