zarzuciłaś, że medytacja nie pomaga przy porodzie/strachu/ciąży więc grzecznie ci próbuję wyjaśnić, że pomaga. nie, nie jestem pępkiem świata ale przypominam, że to ty zareagowałaś nerwowo na mój...
rozwiń
zarzuciłaś, że medytacja nie pomaga przy porodzie/strachu/ciąży więc grzecznie ci próbuję wyjaśnić, że pomaga. nie, nie jestem pępkiem świata ale przypominam, że to ty zareagowałaś nerwowo na mój komentarz dotyczący głównej zainteresowanej a teraz bijesz pianę bo śmiem mieć odmienne zdanie niż ty albo co gorsza mogę mieć rację w tym, że medytacja jest drogą do osiągnięcia spokoju, wyciszenia i rozluźnienia szczególnie w stresujących sytuacjach.
super, że znasz specjalistę w dziedzinie!
ja tylko podsunęłam pomysł jak bez nakładu kosztów spróbować się uspokoić, czyli spróbować pomóc sobie samej zanim pójdzie się po pomoc do kogoś innego.
zobacz wątek
6 lat temu
~ciachozkremem