Ura bura, teraz same chojraki, bo tempo zachorowań obecnie nie jest wielkie. Już zapomnieli, jak ratownicy szukali wolnych miejsc w szpitach, bo dziennie przybywało tysiące chorych. Pewnie ci...
rozwiń
Ura bura, teraz same chojraki, bo tempo zachorowań obecnie nie jest wielkie. Już zapomnieli, jak ratownicy szukali wolnych miejsc w szpitach, bo dziennie przybywało tysiące chorych. Pewnie ci chorzy mieli tylko pecha, że akurat wszyscy musieli zachorować w jednym czasie, bo przecież statystycznie wszytko było w granicach normy. Co tam śmierć, najważniejsze, żeby procenty się zgadzały,
zobacz wątek