No jak? 7:30 przychodzą, 8:00 odpalą kompy biorą kubki i idą do kuchni. Tam spotkają innych i plotkują. Wrócą po 9 i piją kawkę. I tak dzień leci. Wystarczy pójść do jakiegoś urzędu. Zawsze osoby...
rozwiń
No jak? 7:30 przychodzą, 8:00 odpalą kompy biorą kubki i idą do kuchni. Tam spotkają innych i plotkują. Wrócą po 9 i piją kawkę. I tak dzień leci. Wystarczy pójść do jakiegoś urzędu. Zawsze osoby potrzebnej nie ma bo "gdzieś wyszła". Wystarczy wiedzieć gdzie jest kuchnia i się znajduje.
zobacz wątek