Widok

Szkoła rodzenia czy warto i czy jest konieczna

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Czy chodzicie do szkoły rodzenia bo się zastanawiam czy jest konieczna ? Mam mocne bóle brzucha od początku ciąży i się zastanawiam czy szkoła rodzenia jest potrzebna , wiem że szkoły mają zajęcia indywidualne dla osób które mają zalecany oszczędny tryb życia i nie mogą wykonywać ćwiczeń czy ktoś z tego korzystał ? Czy warto? Czy lepiej w domu coś poczytać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

To zależy od każdej dziewczyny. Jedne chcą, inne nie.
Ja urodziłam dwójkę dzieci i absolutnie nie potrzebowałam do tego szkoły rodzenia. Żadna moja koleżanka/ sąsiadka/ szwagierka itd. nie chodziły. Żadna nie czuła takiej potrzeby. Pamiętam jak w pierwszej ciąży ginekolog zapytała mnie czy planuję szkołę rodzenia a ja od razu powiedziałam zdecydowane nie, nie bałam sie niczego, nia miałam obaw, nie czułam tej potrzeby. Gin powiedziała mi wtedy, że wcale nie trzeba, po to jest ze mną położna na porodówce żeby mi wszystko wyjaśnić i służyć pomocą i tak było. A moja położna na jednej z wizyt w 3 trymestrze dała mi taki cały zestaw materiałów ze szkoły rodzenia do poczytania. A za drugim razem to wiadomo - człowiek już wszystko wiedział ;)
Jedyna znana mi osoba (kuzynka) w pierwszej ciąży poszła do szkoły rodzenia i bardzo mi odradzała. Powiedziała, że to strata czasu, niczego przydatnego sie ponoć nie dowiedziała.
Ale to Ty musisz wiedzieć, czy czujesz potrzebę takiej szkoły, czy będziesz przez to spokojniejsza, bardziej pewna itd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chodziłam. Przy pierwszym dziecku warto. Uczą cię jak oddychać przy porodzie, no i generalnie jest oswajanie z tematem.. To pomaga, bo potem wiesz co robić i łatwiej współpracujesz z położną. Przy drugim już nie chodziłam. Chodziliśmy z mężem, no i to też trochę jemu rozjaśnia. Faceci też się boją.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

W szkole rodzenia nauczyli nas jak reagować w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia dziecka. Mieliśmy dużo ćwiczeń na fantomach. To jest potrzebne żeby nie spanikować tylko starać się pomóc zanim dotrze karetka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Naogladalas się za dużo seriali. Wśród znanych mi osób, które rodziły w ciągu kilku ostatnich lat, nikt nie miał ćwiczeń na szkole rodzenia w trakcie kursu. Ćwiczenia były zawsze osobno. Większość kobiet chodzi do szkół rodzenia z mężami, albo przychodzą prosto z pracy z jeansach lub służbowej garsonce, więc trudno, żeby w takich warunkach wypinać tyłek i robić wymachy. Dowiedz się najpierw, jak w twojej szkole wyglądają takie zajęcia, a potem dopiero zastanawiaj się nad ćwiczeniami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Słyszałam że są ćwiczenia oddechowe i ogólnie jest mało ćwiczeń, tak tylko pytam czy w ogóle warto i o opinie, jedna koleżanka mówiła ,że warto wybrać szkołę rodzenia przy szpitalu w którym chce się rodzić. Z położna też nie wiem jak jest do końca bo byłam się pytać czy mogę zapisać się do położnej w przychodni na morenie bo tam mieszkam to powiedziała że dopiero po porodzie trzeba się zgłosić i oni też dzwonią a tak nie mam po co przychodzić bo nie chodzę do ginekologa w tej przychodni. Z pracy mam Medicover i tam chodzę do lekarza , położna tam tylko waży i mierzy ciśnienie nie udziela żadnych porad.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja uważam że warto, w szkole rodzenia nie tylko przygotowują do porodu, ale też a może przede wszystkim mówią o opiece nad noworodkiem. Mówią o depresji poporodowej (która może się przydarzyć), o szczepieniach, różnych infekcjach które też nie należą do rzadkości, laktacji itp... Ćwiczenia były też dla osób które chciały uczestniczyć, był wyznaczony jeden dzień w tygodniu...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Hela, ja chodziłam na Kliniczną i my normalnie na piłce ćwiczyliśmy. Generalnie miło wspominam. Moje znajome wszystkie chodziły. Położna też mówiła,że od razu to widać przy porodzie kto był, a kto nie. Każdy robi jak chce. Jego sprawa. Ja nie żałuję,że chodziłam. To już było jakiś czas temu ale była część teoretyczna i ćwiczenia. Chodziłam na kliniczną ale rodziłam w innych szpitalach.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

W mojej szkole rodzenia ćwiczenia oddechowe i ćwiczenia "sprawnosciowe" były całkowicie osobno, niezależnie od kursu. A kurs ustawiony właściwie pod tatusiów ;-) Ja polecam pójść na szkole rodzenia (moja była bezplatna), ale gdybym miała za to jakaś kasę gruba płacić to pewnie bym nie poszła, bo uważam, że to nie jest niezbędne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja chodziłam do Super Mamy. Bezpłatnie, 10 spotkań teoretycznych plus 10 gimnastyk. Przed ciążą byłam bardzo aktywna, więc z gimnastyk chętnie korzystałam (lekki aerobik, ćw. oddechowe, ćw. mięśni dna miednicy). Jesli chodzi o teorię, to niczego nowego się nie dowiedziałam. Od początku ciązy duzo czytałam - książki, artykuły w necie, filmiki, relacje z porodów, opinie, fora internetowe, grupy na fb... Ale dziewczyny, które ze mną chodziły były bardzo zainteresowane, dużo pytały i wszystko notowały, także chyba były te zajęcia dla nich pomocne. Ja wszystkiego dowiedziałam się przed kursem głównie z internetu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

też chodziłam do super mamy i nie polecam akurat tej szkoły, ze względu na to, że całe jedne zajęcia poświęcone są diecie matki karmiącej i baby siedzą i notują co jeść mogą a czego nie, myślę, że czas się tam dawno zatrzymał, za mało też się mówi o laktacji, jakie mogą wyniknąć problemy itp. ogólnie polecam szkołę, ale jakąś dobrą. była ze mną dziewczyna na porodówce, która kompletnie sobie nie radziła, lulała dziecko, gdy te płakało, a ono po prostu chciało cały czas być przy cycku, myślę, że choćby po to warto iść do szkoły, by się dowiedzieć, że malutkie dziecko płacze albo z głodu albo ewentualnie z bólu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Chodziłam na kliniczną ( było to 9 lat temu). Może cś się zmieniło, ale mi te zajęcia się w ogóle nie przydały, ani trochę:(
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tylko z głodu i bólu. Litości, co za głupoty... Jakby dzieci płakały tylko z głodu lub z bólu to ich wychowanie było by czystą sielanką! Nikt nie miał by problemów z niemowlakami, nie istniała by depresja itd. Strasznie "słaba" matka z ciebie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja do szkoly rodzenia nie chodzilam. Siostra polecalam mi ta przy sxpiralu na Zaspie, ale ode mnie to ponad 15 km, wiec nie usmiechal mi sie godzinny dojazd z wielkim brzuchem. Duzo ogladalam filmikow na YT, czytalam i rozmawialam z dziewczynami na forach. Wg mnie zadna szkola nie przygotuje na uroki macierzynstwa, nawet dziewczyny ktore juz maja dzieci mowily, ze z kazdym jest inaczej i nie ma okreslonych schematow.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uważam, że konieczna nie jest, ale ja polecam każdemu kto ma mieszane uczucia. Zawsze można poczytać książki, ale ja jednak wolałam posłuchać doświadczonej położnej, która jest "na bieżąco". Idąc na porodówkę byłam spokojna bo wiedziałam co mnie czeka. Miałam przygotowany plan porodu - wiedziałam jakie mam prawa, czego mogę odmówić, czego żądać. Posłuchałam świeżych opinii na temat porodówek. Dla partnera to już w ogóle fajna sprawa, bo nie miał żadnej wiedzy w tym temacie i bardzo chętnie chodził. Nie wspomnę już o super opiece położnej po porodzie, do której można było zwrócić się z każdym problemem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Teraz możecie zapisać się do szkoły internetowej https://szkolarodzeniaprenalen.pl/# Tam też masz kontakt z położną , lekarzem, jest dużo materiałów i filmów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

jak się przygotować do testów na prawo jazdy? (25 odpowiedzi)

Witam Za 10 dni mam egzamin na prawo jazdy. Mam pytanie odnośnie testów. Jak sie uczyłyście? Jak...

Czy jechać z półrocznym dzieckiem na wakcje za granice? (27 odpowiedzi)

dziewczyny pomóżcie, mam dylemat. We wrześniu z narzeczonym mamy ślub, nasza córeczka będzie...

Fajne i ciekawe przystawki - przekąski :) (71 odpowiedzi)

Mój mąż ma za tydzień urodziny, ze wzgledu że mam małe dziecko potrzebuje szybkich i ciekaweych...

do góry