Odpowiadasz na:

Re: Szpital KLINICZNA

Do aleksandra27 :

Co do ortografi to proponuje leżeć płasko w łózku i pisac wykrecona jedna ręką , nie patrzysz juz na byki a po za tym mam gdzieś czy ciebie rażą czy nie to w sumie... rozwiń

Do aleksandra27 :

Co do ortografi to proponuje leżeć płasko w łózku i pisac wykrecona jedna ręką , nie patrzysz juz na byki a po za tym mam gdzieś czy ciebie rażą czy nie to w sumie twój problem nie mój bo mi to wisi.

Co do ordynatora w wojewódzkim mysl co chcesz ja poszłam do szpitala na operacje usuniecia guza i moze jednego jajnika w dzień operacji ordynator mów bez żadnych badań że usunie mi macice bo guzy i tak ja zaatakują. Płacz i prośba o konsultacje nic nie dały. Wypisałam sie na własne żądanie .Parę miesiecy przepłakane ze nie bedzie dziecka i próba oswojenia sie z tym że strace macice w tak młodym wieku. Potem mąż umawia mnie na wizytę na kliniczna i co o dziwo lekarz oglada wyniki i mówi usówamy tylko guza . ja pytam czy jajnik też ? a on ze nie najwyżej tylko kilka % otoczki a i macice mam. jak usłyszał że chcieli mi usunąc to złapał sie za głowę i opowiedział jak dziewczyna z rakiem złośliwym urodziła a miała go na macicy.
Stąd twierdze że ordynator wojewódzkiego to niekompetentny lekarz a ty uważaj jak chcesz . W sumie poród to cos normalnego a ta operacja? mógł od razu powiedzieć że powinnam z nią iść gdzie indziej bo on sie jej nie podejmie.

zobacz wątek
16 lat temu
pmagdalena

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry