Odpowiadasz na:

Re: Tesciowa...odwieczny problem, wasze doswiadczenia sa ciekawsze od moich ?:)

Pociesze Cie ze nie jestes jedyna :) mam podobna sytuacje, ja jak z moja tesciowa poklocilam sie przy mezu to nie obylo sie bez trzesniecia drzwiami :) oczywiscie synus na poczatku byl po stronie... rozwiń

Pociesze Cie ze nie jestes jedyna :) mam podobna sytuacje, ja jak z moja tesciowa poklocilam sie przy mezu to nie obylo sie bez trzesniecia drzwiami :) oczywiscie synus na poczatku byl po stronie mamusi! no bo jakby inaczej!Ja nie pojawilam sie u niej przez dobre pol roku jak nie wiecej. Do mnie tez nagadywala na swoja druga synowa, ze ona taka siaka i owaka, ze zle dzieci wychowuje. Ale moja szwagierka od razu ja pogonila i nie dala wejsc sobie na glowe. Teraz urodzilo sie jej 3 dziecko, ma juz 4 mies i pomimo tego ze tesciowa i moja szwagierka mieszkaja od siebie 3 minuty drogi NA PIESZO to tesciowa nie odwiedza ich. Bardziej moja szwagierka wyciaga reke do niej zeby sie spotkac zeby wnuka zobaczyla ale nie skutkuje to. U mnie bylo tak ze starala mi sie wejsc na glowe, ale ja niestety tez jestem pyskata i byle baba nie bedzie mnie ustawiac. Powiem Ci ze wszystko sie zmienilo kiedy moja tesciowa wyszla za maz po raz drugi (pierwszy maz zmarl), teraz przezywa druga młodosc i nie ma czasu absolutnie dla wnukow. Moj maz przejrzal w koncu na oczy jaka ma mame i ze za duzo sobie wymysla i tez juz ma o niej swoje zdanie. Jestem tylko ciekawa jak bede u mnie kiedy urodzi sie nasze drugie dziecko (jestem po terminie) bo niby jestem ''tą lepsza'' synowa heheh, dzwonila tylko wtedy do mnie kiedy potrzebowala zrobic wlosy :) ale teraz widzialam ze sama chyba zrobila bo do fryzjera by na pewno nie poszla bo szkoda jej kasy.

głowa do gory i olac tesciowa :) z nia nie zyjesz a nie jest Ci teraz potrzebny stres :)

zobacz wątek
11 lat temu
martuchowata

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry