Re: Tesciowa...odwieczny problem, wasze doswiadczenia sa ciekawsze od moich ?:)
no wlasnie nie jest sama...
ale tesciu ja skwitowal: "dalej wchodz im tak w d..."
najgorsze jest to, ze przed slubem mnie uwielbiala, a teraz jakas odmiana w mozgu...
...
rozwiń
no wlasnie nie jest sama...
ale tesciu ja skwitowal: "dalej wchodz im tak w d..."
najgorsze jest to, ze przed slubem mnie uwielbiala, a teraz jakas odmiana w mozgu...
zabralam jej syna, w sumie tylko ona plakala na slubie jak bobr, jak 31 latek sie zenil hahahhaha
macie racje, jak najdalej i jak najrzadziej sie spotykac...
tylko pytanie, czy przy spotkaniu tylko dzien dobry, do widzenia, czy starac sie z nia porozmawiac..
ale od pewnego czasu mam na nia takie uczulenie,ze az mi sie nie chce na nia patrzec ...
dobrze,ze mieszkamy oddzielnie!
zobacz wątek