Re: Tesciowa...odwieczny problem, wasze doswiadczenia sa ciekawsze od moich ?:)
Ja sie zgadzam z BT, chociaz sama mam problemy ze swoja tesciowa, zawsze staram sie spojrzec z drugiej strony. NIe robie fochow typu,nie bedzie widziec wnukow,czy nie odwiedzam jej pare miesiecy....
rozwiń
Ja sie zgadzam z BT, chociaz sama mam problemy ze swoja tesciowa, zawsze staram sie spojrzec z drugiej strony. NIe robie fochow typu,nie bedzie widziec wnukow,czy nie odwiedzam jej pare miesiecy. Wiem, ze tez ma uczucia i w glebi serca chce dobrze, mimo, ze zdaje sie zupelnie inaczej (mi i mezowi).
Ale jest to rodzina, zycie jest krotkie, nie warto miec w sobie zlosci i tym bardziej jej pokazywac mamie sowjego meza...
(tutaj tesciowa byla przed slubem tez jakas nieciekawa ;) nie zmienila sie o 180' po slubie, wiec taki ma charakter,takie spojrzenie na swiat)
care diem
zobacz wątek