Widok
Testy alergiczne z krwi wiarygodne czy nie?
Witam. Mam kilka pytań odnośnie testów alergicznych z krwi.
Na początku czerwca mój synek będzie miał robione testy alergiczne z krwi. Ma skończone 9 miesięcy. Zastanawiam się czy są one wiarygodne, bo poczytałam troszkę w internecie i są różne opinie na ten temat.
Pytanie do mam, które robiły swoim dzieciaczkom testy.
1. Czy musiałyście określić co najprawdopodobniej uczula wasze dzieci, czy oni mają jakiś gotowy panel alergenów?
2. Czy jeżeli od ponad 4 miesięcy jestem na diecie bezmlecznej (dodam, że karmię synka piersią i daję mu ponadto inne pokarmy) i synkowi też nie daję pokarmów zawierających białko mleka krowiego to czy testy w tym zakresie mogą wyjść fałszywie ujemne?
3. Jeżeli w trakcie karmienia piersią nie jadłam np. żadnych cytrusów i synkowi też ich nie dawałam to czy można stwierdzić, że jest on na nie uczulony? Czy synek może mieć wytworzone przeciwciała z okresu ciąży jak wszystko jadłam?
4. Może troszkę głupie pytanie ale dziecko ma być na czczo. O której mogę dać ostatni posiłek jeśli krew będzie pobierana ok godz. 8:00?
5. No i czy te testy coś wam dały?
Na początku czerwca mój synek będzie miał robione testy alergiczne z krwi. Ma skończone 9 miesięcy. Zastanawiam się czy są one wiarygodne, bo poczytałam troszkę w internecie i są różne opinie na ten temat.
Pytanie do mam, które robiły swoim dzieciaczkom testy.
1. Czy musiałyście określić co najprawdopodobniej uczula wasze dzieci, czy oni mają jakiś gotowy panel alergenów?
2. Czy jeżeli od ponad 4 miesięcy jestem na diecie bezmlecznej (dodam, że karmię synka piersią i daję mu ponadto inne pokarmy) i synkowi też nie daję pokarmów zawierających białko mleka krowiego to czy testy w tym zakresie mogą wyjść fałszywie ujemne?
3. Jeżeli w trakcie karmienia piersią nie jadłam np. żadnych cytrusów i synkowi też ich nie dawałam to czy można stwierdzić, że jest on na nie uczulony? Czy synek może mieć wytworzone przeciwciała z okresu ciąży jak wszystko jadłam?
4. Może troszkę głupie pytanie ale dziecko ma być na czczo. O której mogę dać ostatni posiłek jeśli krew będzie pobierana ok godz. 8:00?
5. No i czy te testy coś wam dały?
Też jestem ciekawa odpowiedzi na Twoje pytania. Mnie pediatrzy wciąż mówią, że bez sensu żebym robiła dziecku badania bo póki nie skończy 3 lat bo i tak nic nie wniosą. A ze skórnymi czeka się jeszcze dłużej.
A dostałaś skierowanie od alergologa czy robisz z własnej inicjatywy?
A dostałaś skierowanie od alergologa czy robisz z własnej inicjatywy?
"...nie wiem co mam wam poradzić..." - skąd ja to znam:/
Ja może niepotrzebnie ale pokładam dużo nadziei w tych testach, bo sama nie mogę dojść do tego co uczula mojego synka. Z jednej strony najchętniej odstawiłabym go od piersi bo wtedy byłoby mi łatwiej określić alergeny ale mój synek mówi stanowcze nie butelkom i nic z tego. Ponadto wyczytałam, że alergika powinno się karmić piersią do i tu uwaga..... 3 roku życia. Chyba oszaleli. Ja mam nadzieję, że na roczek zakończę przygodę z karmieniem.
A jakie objawy ma Twój synek?
Moja ma 10 i pół miesiąca i od ok. 5 mies. zaczęła mieć problemy ze skórą; na łokaciach, kolanach, policzkach a najgorzej było na grzbiecie dłoni. Poza tym ciągły kaszel.
Od 2 tyg. nie karmię już w ogóle piersią, zmieniłam mleko na HA, nie daję nabiału i kaszek na mleku mm, no i wyniosłam z domu wszytskie rośliny :(
Teraz nie wiem niestety co pomogło, ale zmiany na skórze jak ręką odjął!
Moja ma 10 i pół miesiąca i od ok. 5 mies. zaczęła mieć problemy ze skórą; na łokaciach, kolanach, policzkach a najgorzej było na grzbiecie dłoni. Poza tym ciągły kaszel.
Od 2 tyg. nie karmię już w ogóle piersią, zmieniłam mleko na HA, nie daję nabiału i kaszek na mleku mm, no i wyniosłam z domu wszytskie rośliny :(
Teraz nie wiem niestety co pomogło, ale zmiany na skórze jak ręką odjął!
U synka alergia objawia się plamami na policzkach (teraz już są prawie niewidoczne) no i najgorsze kaszlem, katarem, a raczej obrzękniętą śluzówką w nosie (ma się wrażenie, że dziecko ma katar ale nic mu nie spływa), charczeniem w klatce piersiowej i sapką. A to wszystko zazwyczaj kończy się zmianami w oskrzelach.
Ja wyeliminowałam nabiał, nie jem też cytrusów, czekolady, orzechów, miodu, pomidorów i wielu wielu innych pokarmów:/
Mam też wrażenie, że może mieć uczulenie na sierść psa ale jego nie mogę wyeliminować:)))))))) Mały ma kontakt z psem codziennie. Jak jestem w pracy to małym zajmuje się teściowa, a oni właśnie mają pieska.
Ja wyeliminowałam nabiał, nie jem też cytrusów, czekolady, orzechów, miodu, pomidorów i wielu wielu innych pokarmów:/
Mam też wrażenie, że może mieć uczulenie na sierść psa ale jego nie mogę wyeliminować:)))))))) Mały ma kontakt z psem codziennie. Jak jestem w pracy to małym zajmuje się teściowa, a oni właśnie mają pieska.
Ja za testy nic nie będę płaciła więc nie mam nic do stracenia.
Co do zyrtecu to byłam jakiś czas temu prywatnie u pewnej pani dr (niby dobrej) i ona stwierdziła, że w jego przypadku jak nie ma lejącego, obfitego kataru to nie ma sensu dawać mu Zyrtecu i kazała mu robić inhalacje z berodualu, wziewy z flixotide i krople do noska.
Szczerze to nie wiem kogo mam słuchać bo pediatra, do której chodzę z synkiem kazała dawać Zyrtec, tylko do niej jak już wcześniej wspomniałam nie mam przekonania. I bądź tu człowieku mądry. Każdy mówi inaczej.
Co do zyrtecu to byłam jakiś czas temu prywatnie u pewnej pani dr (niby dobrej) i ona stwierdziła, że w jego przypadku jak nie ma lejącego, obfitego kataru to nie ma sensu dawać mu Zyrtecu i kazała mu robić inhalacje z berodualu, wziewy z flixotide i krople do noska.
Szczerze to nie wiem kogo mam słuchać bo pediatra, do której chodzę z synkiem kazała dawać Zyrtec, tylko do niej jak już wcześniej wspomniałam nie mam przekonania. I bądź tu człowieku mądry. Każdy mówi inaczej.
Zyrtec to lek p/alergiczny więc jego podawanie wydaje mi sie tutaj najbardziej sensowne - moj syn prawie do 5 roku życia był na Zyrtecu lub na Claritinie w syropie - podawałam z przerwami ale jednak . W 5 roku zrobiliśmy testy skórne i przeszliśmy na claritinę w tabletkach . Z testow wyszła alergia na pyłki, sierści, grzybu pleśniowe . Mój syn nie ma lejącego sie kataru przy tej alergii ma zapchany nos (obrzek śluzówki ) oraz suchy kaszel. Jak podaję leki jest w zasadzie dobrze.
Głupoty gada lekarka twierdząc , że tylko lejący katar jest katarem alergicznym :-(
Głupoty gada lekarka twierdząc , że tylko lejący katar jest katarem alergicznym :-(
No i właśnie...chyba sama muszę zrobić jakiś doktorat z medycyny bo inaczej to lipa.
Rybalon wiesz co, jej chyba chodziło o to, że Zyrtec stosuje się jak jest zapalenie błony śluzowej nosa, czyli jak dobrze pamiętam objawiające się wodnistą wydzieliną z nosa. Ona nie mówiła, że tylko lejący katar jest katarem alergicznym. Ale mogę się mylić, bo człowiek już głupieje od tych różnych porad wspaniałych lekarzy.
Rybalon wiesz co, jej chyba chodziło o to, że Zyrtec stosuje się jak jest zapalenie błony śluzowej nosa, czyli jak dobrze pamiętam objawiające się wodnistą wydzieliną z nosa. Ona nie mówiła, że tylko lejący katar jest katarem alergicznym. Ale mogę się mylić, bo człowiek już głupieje od tych różnych porad wspaniałych lekarzy.
dlatego , że dziecko jest za małe poprostu moja kuzynka robiła taki panel pediatryczny z kriw swojej dwulatce i wyszło tyle mniej więcej że jest uczulona na cos i tak naprawdę trudno powiedziec na co konkretnie i w jakim stopniu .Po tych testach dostała własnie Zyrtec na stałe :-) hehehe i zalecenia powtórzenia jak już można będzie robić skórne .
Jak dziecko ma charczenie z klatki piersiowej i zatkany nos, to niestety trzeba wybierac miedzy psem a zdrowiem dziecka. Miałam od małego wszystkie wymienione objawy, niestety rodzice nie chcieli pozbyc sie z domu kota i choroba przeksztalcila sie w astmę oskrzelową i alergią na prawie wszystko. W tym momencie już wiem, że będę brała leki do końca życia. Pozdrawiam i życzę dokonania mądrej decyzji
moi obaj synowie sa ewidentnie alergikami, lekarz nasz pediatra, podobnie jak Wasze rozklada rece, mowiac "no tak juz maja ci mali alergicy" i daje Zyrtec, masc natluszczajaca, czasem sterydy i jakies inne antyuczuleniowe syropki.... na tym sie konczy rola naszej pediatry.
zrobilam na wlasna reke panel pediatryczny z krwi na 21 alergenow (10 pokarmowych + 10 wziewnych, dokupilam jeszcze na kakao, ktorego nie bylo w zestawie).
Wszedzie wyszly wyniki nawet nie watpliwe, ale ujemne po czym nasza pani dr powiedziala, ze to wcale nie swiadczy, ze tej alegrii nie ma. Gdyby wyszly dodatnie, to znaczy ze na 100% jest alergikiem, a tak, to nadal nic nie wiemy.
zrobilam na wlasna reke panel pediatryczny z krwi na 21 alergenow (10 pokarmowych + 10 wziewnych, dokupilam jeszcze na kakao, ktorego nie bylo w zestawie).
Wszedzie wyszly wyniki nawet nie watpliwe, ale ujemne po czym nasza pani dr powiedziala, ze to wcale nie swiadczy, ze tej alegrii nie ma. Gdyby wyszly dodatnie, to znaczy ze na 100% jest alergikiem, a tak, to nadal nic nie wiemy.
Ja na Polankach usłyszałam od alergologa, iż ok 20% wyników jest prawdziwych, pozostałe są na ogół wątpliwe.
Poza tym, to wcale nie musi być alergia pokarmowa, może być na pyłki - teraz najgorszy okres.
Na Polankach był poruszany temat z gruntu etyki - eliminowanie pokarmów z diety dziecka, zwłaszcza niemowlęcia (dieta eliminacyjna na wszelki wypadek, jeśli nie wiadomo na co jest alergia), przez coraz więcej środowisk lekarskich jest uznawane za nieetyczne. Eliminuje się dziecku składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju i zakłóca jego wzrost.
Proponuję porządnego alergologa, u nas pomógł też Zyrtec.
Poza tym, to wcale nie musi być alergia pokarmowa, może być na pyłki - teraz najgorszy okres.
Na Polankach był poruszany temat z gruntu etyki - eliminowanie pokarmów z diety dziecka, zwłaszcza niemowlęcia (dieta eliminacyjna na wszelki wypadek, jeśli nie wiadomo na co jest alergia), przez coraz więcej środowisk lekarskich jest uznawane za nieetyczne. Eliminuje się dziecku składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju i zakłóca jego wzrost.
Proponuję porządnego alergologa, u nas pomógł też Zyrtec.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.
Kurczę, szkoda, że z tymi testami to taka lipa. Liczylam na nie bardzo, a tak to będziemy znowu w punkcie wyjścia.
Z drugiej strony to zastanawiam się po co niektórzy lekarze zlecają te testy, skoro one praktycznie nic nie wnoszą. Pewnie na odczepnego, aby matka nie gderała.
No nic, tak czy siak to pojedziemy na te testy, może przynajmniej pani alergolog coś sensownego mi powie.
Kurczę, szkoda, że z tymi testami to taka lipa. Liczylam na nie bardzo, a tak to będziemy znowu w punkcie wyjścia.
Z drugiej strony to zastanawiam się po co niektórzy lekarze zlecają te testy, skoro one praktycznie nic nie wnoszą. Pewnie na odczepnego, aby matka nie gderała.
No nic, tak czy siak to pojedziemy na te testy, może przynajmniej pani alergolog coś sensownego mi powie.
Moje dziecko ma 16 msc i już ma za sobą pierwszy etap testów skórnych.Wyszło iż ma uczulenie na żółtko i soję.Wczeniej wykonałam testy biorezonansem i wyszło,iż dziecko ma uczulenie na mleko krowie,kozie,kakao,czekoladę,pyłki brzozy,roztocza itp.Zobaczymy co wyjdzie na kolejnych testach skórnych(tzw drugi etap).Jednak mam zamiar zrobić testy z krwi i zobaczymy jaka wówczas wyjdzie paranoja bo na dzień dzisiejszy nic się nie pokrywa.
Niestety nie.
Zaplacilam za 3 panele 400 zlotych.
Wszędzie wynik zerowy.
Od 25 lat leczę się z powodu alergii.
Prawdopodobnie testy mogą być wadliwe. Trzeba w takiej sytuacji prosić o inne lub zwrot pieniędzy.
Mój wnuk w Szwajcarii miał taką sytuację. Profesor zmienił testy na inne i ma właściwy wynik.
Nie wiem, czy w Polsce to potrafią.
Będę prosić o zwrot pieniędzy .
Niedawno robilam inne testy i wynik jest inny. Samo życie.
Zaplacilam za 3 panele 400 zlotych.
Wszędzie wynik zerowy.
Od 25 lat leczę się z powodu alergii.
Prawdopodobnie testy mogą być wadliwe. Trzeba w takiej sytuacji prosić o inne lub zwrot pieniędzy.
Mój wnuk w Szwajcarii miał taką sytuację. Profesor zmienił testy na inne i ma właściwy wynik.
Nie wiem, czy w Polsce to potrafią.
Będę prosić o zwrot pieniędzy .
Niedawno robilam inne testy i wynik jest inny. Samo życie.