Re: Toksoplazmoza w ciąży
Ja zaraziłam się w drugim trymestrze. Leczyłam toxo u prof. Nowakowskiej w Łodzi, prywatnie. Brałam leki leczace dziecko, A nie tylko rovamecyne, bo pcr po amniopunkcji wskazywał na zakażenie...
rozwiń
Ja zaraziłam się w drugim trymestrze. Leczyłam toxo u prof. Nowakowskiej w Łodzi, prywatnie. Brałam leki leczace dziecko, A nie tylko rovamecyne, bo pcr po amniopunkcji wskazywał na zakażenie dziecka. Brałam sulfadiazyne i daraprim plus kwas folinowy do końca ciąży. Dziecko urodzilo się niezakazone A pcr z płynu owodniowego okazał się falszywy. W Trójmieście nikt nie był mi w stanie pomóc. Polecam Łódź. Po porodzie robiłam badania dziecka sprawdzające czy przeciwciała u niego, to te które dostał ode mnie (moje) czy wytworzył swoje- co wskazywaloby na zakażenie. (Specjalne badanie western blot porównujące profil matka dziecko zaraz po urodzeniu) , dziecko zupełnie zdrowe. Odchodziłam od zmysłów A wszystko skońcyło się dobrze , i znam tylko szczesliwe historie - wszystkie dzieci jakie poznałam, urodziły się zdrowe (znam 3) gdyby ktoś potrzebował pomocy, proszę się odezwać, bo temat mam od podszewki poznany
zobacz wątek