Odpowiadasz na:

Ojej.. Bo miasto trzeba poznać.. Ja znam trzy spożywcze na samej Długiej tylko. A to że nie są całodobowe wynika głównie z tego że to się nie opłaca(Na piwnej taki jest o ile dobrze kojarzę).... rozwiń

Ojej.. Bo miasto trzeba poznać.. Ja znam trzy spożywcze na samej Długiej tylko. A to że nie są całodobowe wynika głównie z tego że to się nie opłaca(Na piwnej taki jest o ile dobrze kojarzę). Przecież nie będą płacili za prąd i roboczogodziny bo może się jakiś ex-warszawiak przypałętać. Brak knajp? Gdańskie centrum pubami stoi. Flisak, U Szkota, Degustatornia, No To Cyk. By wymienić kilka. Chcesz potańczyć. Jedziesz 20 minut i jesteś na Monciaku gdzie klub na klubie jest
Mieszkasz tu trzy miesiące. i w dodatku poza sezonem i narzekasz na pogodę. No cóż taki klimat. Non stop wieje. Ale przynajmniej my nie musimy zakładać maseczek przeciw smogowi.
W podobnej sytuacji w Warszawie byłem i skończyło się na półgodzinnej podróży. Bo jak się podjeżdza od strony Wilanowa i się pyta o jakieś miejsce na drugim końcu miasta to słoiki się chwytają za głowę i zachowują jakby się gadało po chińsku. No bo przecież on, wielki warszafiak (celowo) jeździ w tą i we wtą tylko między Domaniewską a mieszkaniem w jakimś nowoczesnym osiedlu na Wilanowie, odbijając czasem na wylotówkę lub na stare miasto (Jak byłem to wydawało mi się być puste i bez życia)
W Warszawie podobnie.. Obdrapane kamienice itd
Parki i skwery.. Też nad tym bolejemy.
Dziurawe chodniki, drogi i koleiny.. To samo w Warszawie jest..
Wysepki osiedla? Jest popyt to jest i podaż
Patologia w Warszawie też jest

zobacz wątek
7 lat temu
~Ehh

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry