Odpowiadasz na:

Uber ma plan: wygryźć taksiarzy (zostaną nieliczni mający inne przychody i ci co obsługują firmy i hotele), a później "komputerek" gdzieś tam będzie ustalał mnożnik jaki mu się podoba bo przecież... rozwiń

Uber ma plan: wygryźć taksiarzy (zostaną nieliczni mający inne przychody i ci co obsługują firmy i hotele), a później "komputerek" gdzieś tam będzie ustalał mnożnik jaki mu się podoba bo przecież duży "popyt". Uber to nie charytatywna instytucja, to firma ustawiona na zysk więc jak zwiększy mnożnik to więcej wpada do kieszeni prezesów Ubera. Lwią część tego co zostawiamy w Uberze trafia do ludzi którzy w to zainwestowali i muszą odzyskać kase. A kto programuje ten "komputerek" - człowiek i to wg jego zaleceń jest wszystko liczone i interpretowane przez system.. Reasumując: jak już na postojach taksi będzie rosła trawa to wtedy ludzie stwierdzą że coś jest nie tak, że taksą było jednak taniej bo w U teraz zawsze mnożnik duży. Kiedyś było tanio ale się skończyło, a konkurencja wyrżnięta. Co wtedy zrobi zwykły Kowalski który za przejazd wart 25zł musi w U zapłacić 75zł? Czy takie działanie różni się cokolwiek od działania Pana z białego Passerti (30zł/km)? Przyszłość może być w tej kwestii bardzo interesująca.

zobacz wątek
8 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry