wożenie końputra
wożę netbuk codzień, od lat. 10 km z Oliwy do Redłowa.
jak woziłem w sakwie to wstrząsy mu szkodziły, ciągłe awarie były plagą.
jak w plecaku - lepiej ale w plecy gorąco, dopuszczalne...
rozwiń
wożę netbuk codzień, od lat. 10 km z Oliwy do Redłowa.
jak woziłem w sakwie to wstrząsy mu szkodziły, ciągłe awarie były plagą.
jak w plecaku - lepiej ale w plecy gorąco, dopuszczalne tylko w zimie, na mrozie.
znacznie lepiej w maleńkiej torbie (reszta gratów w sakwie) na krótkim pasku, ona się przesuwa, za każdym razem grzeje inne miejsce pleców.
lepsze (bo się nie dynda) i jednocześnie gorsze w lecie ale lepsze w zimie (bo grzeje nerki) to torba-pas do nart biegowych - lapek miesci się w sam raz.
Aspire One. ten sam rozmiar co EE-PC. Jeszcze nigdy z nim nie upadłem, choć czasem jeżdżę pośpiesznie.
zobacz wątek