Sprzedają też garnki i sztućce
Przed Bożym Narodzeniem na parkingu przez Realem w Osowej zaczepił mnie jadący terenową Toyotą facet i uraczył opowieścią o tym jak to robił prezentację garnków Zeptera i teraz wraca już do...
rozwiń
Przed Bożym Narodzeniem na parkingu przez Realem w Osowej zaczepił mnie jadący terenową Toyotą facet i uraczył opowieścią o tym jak to robił prezentację garnków Zeptera i teraz wraca już do Holandii i już są one mu nie potrzebne. Uprzejmie wysłałam go na drzewo, bo już z podobnym "obcokrajowcem" spotkałam się (zostałam zaczepiona) na parkingu przed Selgrosem wiosną ubiegłego roku. Jak widać jest to stały proceder. Niestety nie wiem po ile sprzedawali te swoje cuda, bo boję sie takich wygalantowanych lumpów.
zobacz wątek