Ja widziałam, wystarczy przejść się po bocznych uliczkach starówki, wyspie spichrzów. Oprowadzałam znajomych z Wrocławia, pytali się dlaczego wszystko jest takie zaniedbane i na starym mieście...
rozwiń
Ja widziałam, wystarczy przejść się po bocznych uliczkach starówki, wyspie spichrzów. Oprowadzałam znajomych z Wrocławia, pytali się dlaczego wszystko jest takie zaniedbane i na starym mieście zamiast normalnych nawierzchni leżą pozapadane płyty yomb i trylinka sprzed 50 lat. O syfie w podwórkach nie wspomnę...
zobacz wątek