Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (18)
Ja się dziś nie udzielam, tylko podczytuję od rana, bo nie mam siły :) byłam rano u ginki bo akurat zwolnienie mi się skończyło i ciśnienie mam powalające, całe 90/55. Od wczoraj oddychać prawie...
rozwiń
Ja się dziś nie udzielam, tylko podczytuję od rana, bo nie mam siły :) byłam rano u ginki bo akurat zwolnienie mi się skończyło i ciśnienie mam powalające, całe 90/55. Od wczoraj oddychać prawie nie mogę i energii brak... Ale są plusy, śpię z kotem ile wlezie, a zaraz jeszcze zobliguję męża żeby zakupił lody, wracając z pracy. Narobiłyście mi smaka tymi lodami z sowy, a że nigdy ich nie próbowałam to obowiązkowo muszę się wybrać jakiegoś dnia :)
Co do tych odwiedzin, to nie mam zdania, z braku doświadczenia :) Z jednej strony męża chciałabym mieć przy sobie, z drugiej też by mi nie pasowało, gdyby inni obcy faceci byli świadkami tych dantejskich scen, o których Dorotiii tak ładnie napisała :) Więc raczej sala odwiedzin wydaje się być spoko. A z tego co pamiętam przewijały się też takie zdania, że przy pierwszym dziecku, jednak fajnie leżeć na sali z innymi kobitkami, bo to też ma swoje plusy. Zawsze można o coś podpytać bardziej doświadczonych mam :) Z drugiej strony jedynka, to faktycznie maksimum intymności no i tata nie ma ograniczeń.
zobacz wątek