Widok

Wszyscy szukają pracownika

Gdzie on jest , ma być tani efektywny , przychodzić w każdą sobotę , bez obowiązków , i ma się wykazywać chęcią i empatią do pracy za najniższą krajową .
Otóż niestety wykończyliście zwykłego pracownika , i dziura się powiększa bo nie wszędzie da się wsadzić ukraińca sami jesteście sobie winni umowy zlecenia praca na czarno zmusiła ludzi do wyjazdu i miło się patrzy jak prywaciarz z zaciśniętymi zębami musi być miły dla ostatniego pracownika , a pracoholików którzy zasuwają na dwa etaty w firmie z 200 złotych więcej bo nie ma ludzi wcale mi nie żal może szybciej zdechną bo to przez takich idiotów pan pseudo pracodawca robił jeszcze nie dawno co chciał .
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie chodzi już o to że ma być taki czy inny, umieć to czy tamto. Chodzi o to że ma przychodzić do pracy nie narzekać i nie pytać o zapłatę. bo właśnie chodzi o kasę. Pracodawca wciąż traktuje pracownika jako zło konieczne i niepotrzebną inwestycję a nie jako inwestycję w rozwój swojej firmy. Właśnie tak rozumują Janusze biznesu czyli mali prywaciarze.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

kurak wróciłeś z saksów ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co stęskniłeś się :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jest kwiecień, łapanki na saksy w pełni, więc kurak pewnie do września, października będzie raczej nieuchwytny
Oj szukają pracownika, szukają i coraz trudniej znaleźć bo bilety lotnicze coraz tańsze a koszty coraz bardziej jednolite
W tym roku zobaczę Portugalię (adeus)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

wymyśliłem nowe przysłowie: Załóż nowy wątek ,a kocio się odezwie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

dziękuję za uznanie
i ja mam dla ciebie nowego nika @śledzący kuraka
powinieneś być "Człowiek-Gołąb"
to bardziej pasuje
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Szukają niewolnikòw
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki poradom "KOCIO" to odzyskałem moje zaległe wynagrodzenie i załatwiłem wiele spraw bez interwencji inspekcji lub sądów.
Kocio to jednak taki 'Tygrysek" co dużo wie , dużo doświadczył i nie pisze bynajmniej BZDUR. W moim przypadku pomoc bardzo przydatna i dyskretna , a chociaż publiczna, bo na forum. Pozdrawiam KOCIO.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak może trochę "obok" tematu ale wymyśliłem taką "swoistą ZMOWĘ CENOWĄ" potencjalnych pracowników. Gdyby tak większość ludzi którzy dobijają się za pracą-nie godziła się na najniższą krajową ( 2100 zł Brutto)-pytała o warunki pracy, a w sytuacji ewidentnych "przegięć" nie godziła się pracować, pytała by i EGZEKWOWAŁA faktyczny czas pracy, faktyczny zakres obowiązków itp,- i odmawiała by każdemu napotkanemu pseudo" lub nie uczciwemu pracodawcy - chociaż przez 1 miesiąc to chciałbym zobaczyć tego efekt. Prawdopodobnie by był "ryk' na całą Europę i "skarga " do EU i innego "kołchożnianego ustrojstwa, że w Polsce nie chcą już nawet POLACY pracować....Ale jaja ale jaja... Za 6 tyś. to nikt nie chce pracować.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

dzięki @sebix za bardzo miłe słowa, nie za bardzo wiem za co ta laurka ale cieszę się jeśli choć trochę mogę pomóc
A jasne że powinna być zmowa pracownika-już-nie-niewolnika
Firmy mają swoje kluby, stowarzyszenia, działy prawne a pracownik sam musi walczyć nie o coś ekstra, tylko o to co powinno być standardem. A firmy łamią prawo z pełną świadomością swoich czynów bo wiedzą jak działają sądy, o dziwo te pracy coraz lepiej.
My musimy trzymać się razem, tak jak to robią przedsiębiorcy np. przez nie branie zleceń poniżej stawki rynkowej bo to oznaczało by wojnę cenową na której by wszyscy stracili, z ofertami pracy jest podobnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja dalej mówię. Załóżcie sobie DG i zaproponujcie firmie swoje usługi na fakturę. Więcej zarobicie, firmie sie będzie opłacać, tylko sie zegniecie jak trzeba będzie robić wszystkie opłaty typu zus itp. Wtedy dopiero zrozumiecie, że praca w niektórych zawodach nie jest opłacalna. Bo miejsce pracownika jest zbyt drogie w stosunku do pracy na której firma zyskuje. I nie mówię tu o posadach do których jest wykształcenie potrzebne lub konkretne umiejętności - najgłośniej krzyczą, że firmy to oszuści ludzie mało wykształceni, którzy niewiele potrafią, a wykonują najprosze prace bo nic lepszego im się nie powierzy... Fizyczni dokładniej mówiąc.

Są potrzebni, ale wartość ich pracy nie jest warta tych 3tysięcy - ba często nie jest warta nawet minimalnej krajowej, ale przepisy zmuszają nas do pracy za pewne minimum. Dlatego też często na takich stanowiskach jest rotacja.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Własną DG może założyć każdy, jakie opłaty są każdy umie skalkulować. Firma to nie instytucją charytatywna i jeśli firmie ma się coś nie opłacać to tego nie robi. Jeśli z robocizny wychodzi za drogo to albo jest coś nie tak z twoimi zleceniami albo z technologią. Nikt nie trzyma pracownika który na siebie nie zarabia albo nie będzie zarabiał. I może się zdziwisz ale większość działalności prowadzą nie magistrowie czy inżynierowie ale właśnie ludzie jak to nazywasz bez wykształcenia. Wiesz że większość ludzi na stoczni w Gdyni nie ma umów o pracę tylko właśnie własną działalność?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

"najgłośniej krzyczą, że firmy to oszuści ludzie mało wykształceni, którzy niewiele potrafią, a wykonują najprosze prace bo nic lepszego im się nie powierzy."
Krzyczą, bo to oni są oszukiwani, nie prezesi firm którzy zgodzili się prowadzić działalność wiedząc na jakich to robią warunkach, a jak im nie wychodzi to nie płacą ustalonych wcześniej wynagrodzeń, tym na najniższych stanowiskach z nadzieją że nie wykształcony to nie będzie wiedział jak dochodzić swoich roszczeń. Czyli założyli DG a jak coś nie idzie to koszty przerzucają na pracowników, pomimo że ci ryzykować swoim majątkiem zamiaru nie mieli.
Rotacja jest bo nikt nie będzie się wiązał z firmą która daje minimum, które się dostanie w każdej firmie. Wtedy pensja przestaje mieć znaczenie bo jest taka jak gdzieś indziej, a ważne stają się inne czynniki.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dlatego już nie pracuję przy kontraktach w stoczni. Kiedy kontrakt się kończy usłyszysz "już dawno przekroczliśmy planowany budżet dla tej sekcji, jak nie dokonczymy to nikt pieniędzy nie zobaczy, ale jak poucinamy wam stawki i godziny za faktycznie wykonane prace to wszyscy wyjdziemy na swoje (yhy) " czyli kasa za kontrakt nasza, wygrywamy kontrakty niedoszacowaniem a potem każdym brygadzistom szukać sponsorów wśród podwykonawców....pomysł na biznes jak się patrzy Są i takie firmy które powstają tylko po to by wykonać pracę, ludziom nie zapłacić i tak to się kręci. Z pustego i Salomon nie naleje
A z własną DG nie jest tak źle jak mówią tylko jest dużo papierów i trzeba znać kilka myków. Zarabiasz to płacisz, nie zarabiasz to zawieszasz , jak wpada kontrakt to odwieszasz. Jak nie idzie całkiem to zamykana i szukasz etatu a nawet kraj zmieniasz....jest tyle opcji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Na "stoczni CR..T." to jest numer stulecia. W reklamówce podają, że zatrudniają 1200 " pracowników". Ja tak liczyłem i doliczyłem się nie 1200 pracowników tylko nie mniej niż 1000 odrębnych podmiotów gospodarczych i nie ujął bym tego, że "zatrudniamy" czy "dajemy pracę" ale współpracujemy z taką ilością podmiotów. Odrębną sprawą jest to, że niby człowiek jest na DG, ale jak zwyczajny pracownik etatowy "odbija rano i na wyjście " kartę ewidencji godzin pracy, ma nad sobą brygadzistów, mistrzów i kierowników. Jest też podporządkowany ( dyscyplina pracy regulaminy itp.)- jak na zatrudnieniu na umowę o pracę. Odrębny podmiot gospodarczy DG ma prawo i pełną swobodę wyznaczania sobie godzin pracy. np. od 8:00 do 16:00. Dlaczego na wstępie nie jest z takim "pracownikiem" formalnie pełnoprawnemu kontrahentowi na DG od razu podpisywana konkretna umowa na wykonanie czegoś tam, z podaną wartością umowy i czasem wykonania ? Jako DG nie ma obowiązku świadczenia pracy w czasie wyznaczonym, miejscu i pod kierownictwem zamawiającego. Odpowiada za efekt końcowy wykonanej usługi lub produktu, czasu wykonania i warunkom kontraktu lub umowy według kodeksu cywilnego. Co ciekawe Panie pełniące dyżur z ramienia ZUS-u i Urzędu Skarbowego w Gdyńskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości dokładnie wiedzą o tym procederze, tak samo PIP- ale podobno nic nie mogą. Najlepsze co wyczytałem to jak "pracownicy" stoczni żalą się lub chwalą jak to "doginają" po 300 godzin, a póżniej okazuję się, że pracują za niższą stawkę niż ta uzgodniona "na słowo" z kimś tam. Śmieszy mnie to , że gościowi na DG- ktoś-kto nie jest formalnie jego szefem- wspólnikiem, może kazać przyjść do roboty w niedzielę albo notorycznie w tygodniu zasuwać po 12-14 godzin...a jak nie ma pracy to na telefon albo do domu-siedż chłopie i czekaj. Co to k-***wa- jest ? Jak długo ten proceder będzie jeszcze trwać ? Nikt nie ma odwagi z urzędu zbadać jak to jest z tymi DG na rzecz stoczni? Przecież to 'śmierdzi" na 100 kilometrów i to od kilku lat ?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jest tak jak piszesz i w Gdyni i w Gdańsku. Odpowiednie urzędy wiedzą o tej powszechnej patologii ale nie za bardzo mogą działać bo nie mają podstaw prawnych do samodzielnego skierowania wniosku o nawiązanie stosunku pracy. Może to zrobić tylko pracownik, na wniosek.
A skoro pracownik tego nie robi to uznają że jest wszystko ok. Druga strona medalu jest taka że wszyscy wiedzą że ta firma jedzie na wyzysku pracownika ale jest też jednym z większych przedsiębiorców w rejonie. Gdyby wzięli ich mocno za mordę to okazało by się że znowu mnóstwo ludzi nie ma pracy i statystyki już tak ładnie nie wyglądają na pomorzu
Pracownicy tych przybytków z pełną świadomością zgadzają się na tą patologię bo tak jak piszesz zarabiają za mało żeby nawet sensownego prawnika opłacić i mieć z czego żyć. To jest ekonomiczne niewolnictwo w pełnej krasie, ale dopóki sami pracownicy będą siedzieć cicho to będą nadal w de kopani. I są kopani ale jakby na własne życzenie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie zgodzę się z tym, że urzędy wiedzą ale nic nie mogą z tą patologią zrobić. Po pierwsze wystarczy aby ZUS i U.S- wziął pod lupę wszystkie deklaracje podmiotów DG i porównał żródła osiąganych przychodów ( kto daje regularnie zarobić DG-wskazanie płatnika). Kolejną sprawą zobowiązać DG do wskazania ( na podstawie faktur)-zakupu niezbędnego sprzętu( urządzenia spawalnicze, knary, wciągarki łańcuchowe, młoty, szlifierki , drut spawalniczy, elektrody itp i innych narzędzi lub jego najmu na rzecz wykonania kontraktu na rzecz takiej , a takiej stoczni. Ile Pan DG płaci za użyczenie np. stoczniowej suwnicy lub żurawia ? Bo nie możliwe jest zbudowanie sekcji np.60 tonowej w mieszkaniu prywatnym w pod adresem domowym gdzie są zarejestrowane najczęściej DG-i nie wszyscy mają w bloku 400V prądu zmiennego. I co najistotniejsze-pokaż chłopie jeden z drugim kopię lub oryginał kontraktu dwustronnie podpisany z zamawiającym np.stocznią X rozpoczętego/ zaczętego tego już nowego, po zakończeniu poprzedniego. Wpływu na konta DG są regularne i to w okresie do 10-tego- to zadałbym pytanie czy regularnie Pan DG-"kończy" kontrakty lub zamówienia , że zamawiający wyrobi się z zapłatą "do 10-tego"???-czy to zbieg okoliczności, że np.800 DG ma takie "szczęście"???. Jak Pan DG rozlicza się z zamawiającym ze zużytej energii elektrycznej, użyczonego lub wypożyczonego sprzętu, czy może to jest jednak z jego strony "gratisy". A z kim Pan DG ma podpisaną umowę na wywóz nieczystości i tak szukać można długo. Nie ma du****y, że kilkunastu tak rozpytanych DG puściło by "farbę"-powiedziało tylko prawdę- bo nie da się ukryć i po procederze....To tak samo jak ktoś zarejestrował by DG pt. naprawa maszyn-bez pomieszczeń warsztatowych, bez narzędzi bez urządzeń itp. I głupio tłumaczy, bo jato robię codziennie po 12 godzin u "szwagra" w jego warsztacie na jego sprzęcie... Nie jestem urzędnikiem ale znamion tego procederu jest chyba jeszcze więcej. Wystarczy, że urzędy zaczną coś robić, a nie ma też obaw, że DG straci żródła dochodu, jako już były DG- bo kto będzie ciągnął tego typu robotę??? Cały czas potrzeba ludzi do brudnej, ciężkiej i odpowiedzialnej roboty nie do końca też dobrze płatnej bo co to za sztuka przy 260-300 godzinach i w jakich warunkach pracy jakim kosztem zdrowia i życia rodziny.... zarobić 1/3-1/4 tego co stoczniowiec w Norwegii????
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dobrze powiedziane !
Zgadza się w 100%. Dodałbym tylko wzmiankę o zafajdanych słoikach którzy odbierają pracę ludziom z miasta i dodatkowo zaniżają stawki wynagrodzenia. Słoik przyjeżdża i jest zachwycony jak dostanie 2500 na rękę. Przez tą bandę debili ludzie mający kredyty na mieszkania i rodziny nie są w stanie się utrzymać, bo skoro obsr*ne słoiki godzą się pracować za głodowe stawki to prywaciarze i korpo-bunkry wszystkim teraz tyle płacą
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dokładnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Słoiki? Przecież to jest normalne, że ludzie zmieniają miejsce zamieszkania, że zmieniają pracę. Ludzie w dzisiejszych czasach są bardziej mobilni i to jest dobre. Nie ma co narzekać na to, że KTOŚ zabiera Ci pracę. Tylko trzeba się wziąć po prostu do roboty, nabywać nowe umiejętności itd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie tu się zgodzę :P. Sama jestem mieszkanką Gdańska i nie widzę w tym nic złego. To tak jak krytykować Polaka, że wyjechał za granicę. Dzięki temu może małe miasta będą musiały podnieść płace i będzie lepiej się żyło tym, którzy tam zostają
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Własna gastronomia - czy się kalkuluje? (57 odpowiedzi)

Mam pytanie, głównie do mieszkańców Gdyni: jakie jest Wasze zdanie nt. poprowadzenia własnej...

GDDKIA praca opinie (6 odpowiedzi)

Proszę o opinie na temat pracy w dziale finansowo-księgowym w Gdańsku,

Praca chałupnicza Wisplast (4 odpowiedzi)

Zainteresowałam się firmą Wisplast z Gdyni ze względu na możliwość pracy chałupniczej. Jest kilka...

do góry