Odpowiadasz na:

Dokładnie. Na lato dużo nie trzeba (urodziłam oboje dzieci w czerwcu). Na początek zdecydowanie zapas body krótki i długi rękaw, półśpiochy czy śpiochy, skarpetki, pajacyki (kup jeden cieplejszy... rozwiń

Dokładnie. Na lato dużo nie trzeba (urodziłam oboje dzieci w czerwcu). Na początek zdecydowanie zapas body krótki i długi rękaw, półśpiochy czy śpiochy, skarpetki, pajacyki (kup jeden cieplejszy polarowy na chłodne dni) i ze 2-3 cienkie czapeczki. Kaftaniki były wygodne do ubierania i praktyczne (ale nie te wiązane). Do tego tzw. tetrowe pieluchy czy flanelowe (tych może być potrzebne sporo, ja miałam 20 szt i ledwo starczało) i ze 2-3 kocyki (też nie mega grube). Rożek też może być na początek. Rozmiar ciężko doradzić. I faktycznie rozmiarówki są różne, więc uważaj. U nas ani młodszy ani starszy po urodzeniu nie mieli szans na rozm. 56, a 62 starczył na dosłownie 3 może 4 tygodnie. Małych ciuszków na szczęście kupiłam malutko. Dokupowałam więcej jak już dzieci się urodziły, znajomi pytali co kupić i w jakim rozmiarze, tak więc sporo na kolejne tygodnie dostałam do rodziny i przyjaciół. Co do ilości każdej rzeczy... Hm... Jak ja rodziłam zawsze był upał. Miałam co najmniej po 10 szt każdej rzeczy, bo zdarzało się przebierał małego po 3-4 razy dziennie (albo sie ulało i mokry, albo obsikał się w czasie przebierania i już ciuchy brudne zanim go ubrałam, albo spocony od upału). Pranie częste ;)

zobacz wątek
5 lat temu
~Miśka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry