Odpowiadasz na:

Re: Wyprowadzka do innego miasta-za i przeciw

Rudziaczek.

doskonale rozumiem Ciebie i Twoje obawy. My zanim pojawił się Kubuś mieliśmy dokładnie odwrotną sytuację - czyli to ja dostałam pracę marzeń właśnie w Warszawie. Mąż ma... rozwiń

Rudziaczek.

doskonale rozumiem Ciebie i Twoje obawy. My zanim pojawił się Kubuś mieliśmy dokładnie odwrotną sytuację - czyli to ja dostałam pracę marzeń właśnie w Warszawie. Mąż ma wszystko tu na miejscu - rodzinę, pracę, przyjaciół... Stwierdził że nie będzie blokował mojej szansy i spróbowaliśmy żyć na dwa domy - w piątek wieczorem witaliśmy się na dworcu, w poniedziałki nad ranem żegnaliśmy... A tam praca w korporacji od rana do późnej nocy, bardziej opłacało mi się mieszkać w hotelu (taki długoterminowy pobyt - można negocjować stawkę) niż szukać mieszkania. Praktycznie gdybyśmy byli razem mijalibyśmy się. A tak przetrwaliśmy, spróbowaliśmy a ponieważ nie czułam że tam jest moje miejcie - zaraz po powrocie zdecydowaliśmy się na Kubusia :)

Wiem że jest to bardzo trudne ale może jeśli wierzysz w męża i w Wasze małżeństwo (ta wiara jest podstawą aby wytrwać!) to może właśnie nasza metoda okazałaby się dla Was dobra? Nie trzeba spędzać tych 7 czy 8 h w pociągu - jeśli odpowiednio wcześniej zarezerwuje się bilety lotnicze są porównywalne cenowo z IC. Mąż spróbuje swojej szansy, Ty z pomocą rodziny, przyjaciół jakoś przetrwasz te dni samotności. Nikt nie mówi że będzie łatwo ale chyba tak lepiej niż rzucać wszystko i lecieć jak ćmy do światła ... którym można się poparzyć ;)

zobacz wątek
13 lat temu
Monika_81

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry