Ten Pan nie powinien nazywać się lekarzem. Mój mąż był u niego na wizycie prywatnej ze złamanym obojczykiem. "Lekarz" zerknął na zdjęcie, odchylił mężowi koszulkę przy kołnierzyku i stwierdził, "że złamany". Niesamowite! Tyle to my po zdjęciu wiedzieliśmy.. Kazał mężowi zachowywać się jakby nic się nie stało, "Bo co? Mam Pana całego nie zagipsować?"- zapytał, a na pytanie jak ma spać odpowiedział, że normalnie.. Zaznaczę, że zapłaciliśmy 150zł za wizytę z badaniem z USG, a lekarz stwierdził rzecz oczywistą, w żaden sposób nie usztywnił ramienia męża i przepisał oranżadkę do picia ze stwierdzeniem "może pomoże"... Szkoda, że mu Vibowitu nie przepisał! Gdy mąż powiedział, że ma od internisty zwolnienie tylko na tydzień p. Czerwiński powiedział mu że jak będzie miał szczęście to niech zarejestruje się na wizytę płatną za tydzień to mu zwolnienie wypisze. Cała wizyta trwała 2min i uważam jej przebieg za skandaliczny, a zachowanie lekarza bezczelne. Zdecydowanie odradzam postawianie choćby małego palca u stopy w gabinecie tego "lekarza"

wypowiedź zmoderowana ( 2016-01-29 09:30:12)