Podobna historia
My mamy również psa i dwa koty z "przydziału", tj. podrzucone do naszego ogrodu. W pierwszej chwili po zauważeniu młodego psa chcieliśmy powiadomić straż miejską, ale postanowiliśmy poczekać z tym...
rozwiń
My mamy również psa i dwa koty z "przydziału", tj. podrzucone do naszego ogrodu. W pierwszej chwili po zauważeniu młodego psa chcieliśmy powiadomić straż miejską, ale postanowiliśmy poczekać z tym do następnego dnia. A po tym następnym dniu nie było już takiej siły, która mogłaby go nam odebrać. Jest już dwa lata z nami jako członek rodziny.
zobacz wątek