Re: Zamknięte Trójmiasto? Pyta przyjezdny.
Temat został po mojej stronie częściowo wyczerpany, bo być może zbyt hmm pretensjonalnie napisałem pierwszy post, wina poniekąd nie leży nigdy po jednej stronie. Jeżeli miałbym na tej jednej...
rozwiń
Temat został po mojej stronie częściowo wyczerpany, bo być może zbyt hmm pretensjonalnie napisałem pierwszy post, wina poniekąd nie leży nigdy po jednej stronie. Jeżeli miałbym na tej jednej stronie się skupić to podejrzewam że jest to urok rozwoju społecznego czy dobrobytu. Obserwując losy narodów można tak domniemywać, że sukces często buduje się kosztem relacji z innymi , kosztem otwartości poprzez rywalizacje. Czy to jest dobre? Mnie się to nie podoba ale może to na jakis głębszy sens. Ewolucyjny. Prędzej czy pozniej takie społeczeństwo może paść ofiarą własnej rywalizacji wewnętrznej.
Choć ja mam taką tęsknotę do czasów gdy poza miastem ludzie się sobą rozmawiali bezinteresownie, nawet się nie znając. Pewnie też z tego powodu mam trochę negatywny stosunek do Trójmiasta i koło się zamyka.
zobacz wątek