Odpowiadasz na:

Zapalenie opon mózgowych, bolerioza

Bardzo proszę o pomoc, gdyż sami już nie wiemy co robić a lekarze mają zdrowie mamy gdzieś. Ok 2 mc temu zauważyła u siebie kleszcza po ok 2 tygodniach zaczęła się gorzej czuć. Podsypiała,... rozwiń

Bardzo proszę o pomoc, gdyż sami już nie wiemy co robić a lekarze mają zdrowie mamy gdzieś. Ok 2 mc temu zauważyła u siebie kleszcza po ok 2 tygodniach zaczęła się gorzej czuć. Podsypiała, wymiotowala, zaczęła mieć zaburzenia koncentracji, pamięci, bóle nóg, rąk, kręgosłupa. Trafiła do szpitala, po 2 dniach przyszły wyniki punkcji okazało się że ma zapalenie opon mozgowo rdzeniowych oraz borelioze, trafila do szpitala na oddział zakaźny. Leczenie trwało 2,5 tygodnia po czym została wypiasana do domu, tam po 3 dniach znowu trafila do szpitala. Miała coraz gorsze objawy. Traciła świadomość, dostała dziwnego drżenie rąk i nóg. W szpitalu stwierdzili że to uzależnienie od leków po tygodniu wyszła. Gdy przyjechała do domu już miala problemy z poruszaniem, przestała jeść, miała straszne bóle głowy, rąk, kręgosłupa, skóra jak by ją paliła nie pozwoliła się dotknąć, zaczęły się zaburzenia świadomości, utrata pamięci 7 lipca wezwalismy pogotowie gdyż miała objawy udaru lewostronnego. Badania to wykluczyly. Przez 2 mc straciłam mamę i nie wiem co mogę zrobić, nie chce jeść, ma problemy z mową, nie chodzi, drżą jej ręce, ma oczopląs, zaburzenia świadomości, utraty pamięci. W eeg i tomografi nic nie wychodzi a lekarze od środy twierdzą że robią co mogą. W czwartek 8 lipca miała punkcje która rzekomo wskazała na niedoleczone zapalenie opon mozgowo rdzeniowych. Tylko ja nie widzę żadnego leczenia. Żadnej poprawy. Leży jak roślinka i załatwia się w pampersa. Może ktoś wie co zrobić, wskaże jakiś szpital gdzie konkretnie się nią zajmą bo ja już nie wiem co robić

zobacz wątek
4 lata temu
~Ewelina

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry