Widok
> Po prostu kogoś może to urazić...
To dopiero rewolucyjny pomysł. Hunwejbiński.
Kogoś - nie mnie, nie ciebie, kogoś. Kogoś kogo nie znam, a skoro go nie znam to skąd mogę wiedzieć,że to go może urazić - go, o ktłórym nawet nie wiem, czy istnieje ? Najlepiej założyć sobie knebel i się, na wszelki wypadek, nie wypowiadać, bo mogę kogoś urazić. Zamiast myślec realnie.
Kwintensencja bzdurności.
To dopiero rewolucyjny pomysł. Hunwejbiński.
Kogoś - nie mnie, nie ciebie, kogoś. Kogoś kogo nie znam, a skoro go nie znam to skąd mogę wiedzieć,że to go może urazić - go, o ktłórym nawet nie wiem, czy istnieje ? Najlepiej założyć sobie knebel i się, na wszelki wypadek, nie wypowiadać, bo mogę kogoś urazić. Zamiast myślec realnie.
Kwintensencja bzdurności.
Dokładnie - teraz strach cokolwiek mówić. Czasy mamy paskudne.