To była kwestia, że go znajdą. Jego nabliżsi sami go wydali pod wpływem "działania" Policji.
Sprawa jest medialna. Sprawca po wyjściu z zakładu karnego nie będzie miał życia, gdy nie będzie płacił renty. Znalezienie partnerki będzie graniczyło z cudem. Jeżeli raz uciekł, będzie dalej...
rozwiń
Sprawa jest medialna. Sprawca po wyjściu z zakładu karnego nie będzie miał życia, gdy nie będzie płacił renty. Znalezienie partnerki będzie graniczyło z cudem. Jeżeli raz uciekł, będzie dalej próbował. Życie zmarnował, albo już miał zmarnowane. Jego linia obrony dużo mówi o środowisku rodzinnym.
zobacz wątek