Byliśmy wraz z mężem i znajomymi w Amici kilka razy. Odpowiadał nam klimat a przede wszystkim jedzenie było bardzo smaczne. ... aż do dzisiaj. Zamówiliśmy makaron z kurczakiem i niestety kurczak okazał się nieświeży. Zglosilismy grzecznie sprawę bardzo miłej pani kelnerce, która przejęła się sprawą, i po jakichś konsultacjach ze zwierzchnictwem nieśmiało zaproponowała wymianę dania. Ponieważ przeszła nam już ochota na jedzenie, podziękowaliśmy i "wyjadłszy" sam makaron a zostawiając rzeczonego kurczaka poprosiliśmy o rachunek. Spodziewaliśmy się rabatu z racji tego ze byliśmy stałymi klientami, zostawilismy tam już niejednokrotnie trochę pieniędzy, a dzisiaj jedzenie było pozostawiało wiele do życzenia. Oczywiście powinniśmy już na początku reklamować zamówienie, i to nasza wina ze mieliśmy jakieś opory w tym względzie, nie mniej jednak niesmak pozostał dosłownie i w przenośni. Estetyzacja wizerunku oraz starania pracowników nie zawsze idą w parze ze świadomością właściciela lub zarządcy. Polski wymiar kapitalizmu często przypomina o tym jak trafne jest przysłowie " nie wszystko złoto co się świeci".