To jest juz zenada.Raz taka kwota raz taka.nie marze o nowym mieszkaniu chociaz mieszkam w zawilgoconym,zagrzybialym z chora corka ktorej to wszystko szkodzi i nie marudze.Mam niepelnosprawne...
rozwiń
To jest juz zenada.Raz taka kwota raz taka.nie marze o nowym mieszkaniu chociaz mieszkam w zawilgoconym,zagrzybialym z chora corka ktorej to wszystko szkodzi i nie marudze.Mam niepelnosprawne dziecko i trzeba sobie jakos radzic,mysle ze wystarczy rozgladac sie za jakimis fundacjami ktoremoga pomoc a nie prosic tutaj.ja nie mam np na kaszke inie pisze numer konta.jak pani udowodni ze idzie to na nowe mieszkanie?jestem w szoku,rozumiem ze ktos moze potrzebowac jedzonka,bo tez czasami pomagam,i czasami pomagaja mi rowniez ale zbierac na mieszkanie???ja bym wolala zeby ktos kupil mi kaszke dla dziecka a nie pieniadze.
zobacz wątek