Ja byłam w tej sytuacji, poznałam faceta po "przejściach" okazało sie że to Ja byłam tym przejściem...
Najlepsze jest to, ze byłam pewna że został porzucony, ze żyje sam, że była partnerka...
rozwiń
Ja byłam w tej sytuacji, poznałam faceta po "przejściach" okazało sie że to Ja byłam tym przejściem...
Najlepsze jest to, ze byłam pewna że został porzucony, ze żyje sam, że była partnerka go zraniła i zmanipulował mną tak, ze aż chciałam mu wszystko wynagrodzić, pokazać że można kobietom ufać, wspierałam go, chwaliłam, dbałam... Ona mnie sama odnalazła, pokazała najnowsze smsy, gdzie pisał jej co chciałby na obiad, gdzie planował wspólny wyjazd z nią, ten sam o którym mi mowil, że w interesach. Jej mówił, że ma taki "okres w pracy" intensywny, gdy wieczory spędzał u mnie. Okłamał i zranił nas obie.
Myślę o tym, za każdym razem jak jakiś facet choćby wspomni, że ma problemy w domu, i ze jest taki biedny, taki samotny, taki niezrozumiały i szuka pocieszenia wśród "normalnych" koleżanek.
Od tamtej pory, stało sie to czerwoną flagą.
zobacz wątek
2 tygodnie temu
~Anonimka