Odpowiadasz na:

Pitolisz, woder.
Chciałbyś mieszkać np w Łodzi? Albo jeszcze lepiej: w Krośniewicach? (Dawne skrzyżowanie jedynki z dwójką, komunikacyjny srodek Polski)
W góry parę godzin.. ale nad... rozwiń

Pitolisz, woder.
Chciałbyś mieszkać np w Łodzi? Albo jeszcze lepiej: w Krośniewicach? (Dawne skrzyżowanie jedynki z dwójką, komunikacyjny srodek Polski)
W góry parę godzin.. ale nad morze (Zatokę) w przerwie na fajkę można wyskoczyć :D

Kiedyś to opowiadałem.
W korpo jeszcze pracowałem. W Sopocie. Kiedy upały były niebożebne, wsiadaliśmy z kumplem w auto i po 5 minutach z garniturów taplaliśmy się w slipkach w wodzie.
Schnąc na ręcznikach oglądaliśmy te tłumy plażowiczów z konstatacją: Ci ludzie płacą potężne pieniądze, żeby urlop nad morzem spędzić. A dla nas to fraszka. Dosłownie w przerwie na lunch można się w morzu kąpnąć.

I TPK z drugiej strony. Zalesione górki. O każdej porze roku rewelka, ale zimą szczególnie.

zobacz wątek
5 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry