Miałem takie zjawisko: wjechałem na naszej-klasie z 9 lat temu na stronę szkoły z małej miejscowości, gdzie kiedyś chodziłem, i pierwszą osobą w mojej klasie, która się pojawiła, była dziewczyna...
rozwiń
Miałem takie zjawisko: wjechałem na naszej-klasie z 9 lat temu na stronę szkoły z małej miejscowości, gdzie kiedyś chodziłem, i pierwszą osobą w mojej klasie, która się pojawiła, była dziewczyna najładniejsza, najodważniejsza, z którą grałem razem w sztuce teatralnej. Ona wyrwała się z tego odludzia, mieszka w powiedzmy Poznaniu, jest żoną biznesmena, ja też się wyrwałem. Zapoznawałem takie typy bardziej ekspansywne, które chciały czegoś więcej, przebojowe.
zobacz wątek