Odpowiadasz na:

Chociaż już nie mieszkamy na Chyloni, to jednak na msze wybieramy się do Mikołaja. To kościół, w którym miałem I komunię, bierzmowanie i ślub. Tu były i są aktywne wspólnoty. Dzięki wysiłkom obu... rozwiń

Chociaż już nie mieszkamy na Chyloni, to jednak na msze wybieramy się do Mikołaja. To kościół, w którym miałem I komunię, bierzmowanie i ślub. Tu były i są aktywne wspólnoty. Dzięki wysiłkom obu proboszczów to prawdziwa parafia, gdzie każdy dobrze się czuje i nie musi być anonimowy. To prawdziwa wspólnota wspólnot i zwykłych ludzi. Za czasów ks. Grochowiny parafia rozwijała jeśli chodzi o sprawy budowlane a proboszcz zawsze był otwarty na nowe rzeczy - np. spotkania z braćmi z Taize. Duszpasterstwo ks. Jacka Sochy jest nowoczesne, ale dokładnie takie jak we Włoszech czy Francji - nakierowane na potrzeby człowieka. Tu nie ma miejsca na politykę. Jest miejsce na żywą wiarę, która sprawia, że w okolicy dużo dobrego się dzieje. Pozdrawiam obu proboszczów i wszystkich zaangażowanych we wspólnotę.

zobacz wątek
12 lat temu
~Piotr

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry