Sex z obowiązku to nie jest sex tylko "dawanie *upy" facetowi, który kobietę utrzymuje. Takie kobiety nigdy nie będą wiedzieć co to jest pożądanie i kobiecy orgazm wielokrotny z utratą swiadomości...
rozwiń
Sex z obowiązku to nie jest sex tylko "dawanie *upy" facetowi, który kobietę utrzymuje. Takie kobiety nigdy nie będą wiedzieć co to jest pożądanie i kobiecy orgazm wielokrotny z utratą swiadomości wlacznie. Za to dobrze wiedzą co im się należy za "realizacje obowiązku".
Pytanie - po co kobieta wchodzi w związek z męzczyzną skoro jej to nie kręcie? Czy tylko dla spokoju zycioowego jako utrzymanka?
zobacz wątek