Odpowiadasz na:

Re: bakterie społecznościowe i nadgorliwa babunia

Raczej specjalnie, bo mi przeglądarka strasznie na to krzyczy, ale jakoś lubię akurat to przeinaczenie. Uważam, że jest lepsiejsze (tak, tak, "Pełzaki się kłaniają") niż oryginał.

... rozwiń

Raczej specjalnie, bo mi przeglądarka strasznie na to krzyczy, ale jakoś lubię akurat to przeinaczenie. Uważam, że jest lepsiejsze (tak, tak, "Pełzaki się kłaniają") niż oryginał.

Widzisz, Gosi może przeszkadzają meningokoki i inne bakcyle, mnie osobiście szlag trafia, jak ktoś bez pytania z łapami do mojego dziecka lezie. Jakby taka sytuacja była po nerwowym dniu w pracy to babulinka miałaby chyba poprzetrącane przeszczepy.

Chwalisz się umorusanym dzieckiem... Ja też wyznaję zasadę, że dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe. Moja córcia jest jednym ze szczęśliwszych dzieciaków, jakie znam ;D Żłobek, basen, kotek w domu, pies sąsiadki, syf w samochodzie, mieszkanie mojej matki (zapomnijcie o brudnych piaskownicach - tam dopiero jest raj dla bakcyli - dwa koty, po domu chodzi się w butach, przychodzą znajomi z psami + moja matka nigdy nie była maniaczką sprzątania), a i w naszym domu podłogę się myje od święta, odkurzanie dywanu w miarę potrzeb.

Co mnie irytuje w tym całym wątku to brak zrozumienia dla zasad ustalanych przez rodzica. Za kogo trzeba się uważać, aby wiedzieć lepsiej (tak, specjalnie znów przeinaczam) niż rodzic, co dziecku wolno, a czego nie wolno. O ile dziecko nie demoluje otoczenia, nie jest agresywne lub kiedy mu się krzywda nie dzieje - nie widzę powodu, aby ktokolwiek wtrącał się w to, co i jak jest ustalone przez rodziców.

Nieraz zgadzam się na interakcję obcych z moją córcią (ach, te szczebioczące sąsiadki co to już mają własne wnuki), ale jakoś tak się złożyło do tej pory, że zawsze się mnie pytano najpierw o to. Odbywa się to zawsze pod moją kontrolą i na moich zasadach. W razie jakichkolwiek odstępstw reaguję tak, jak uznam to za stosowne. I mam w głębokim poważaniu (trochę inne słowa cisną mi się na usta, ale zachowajmy poziom...), czy kogoś to urazi czy nie.

zobacz wątek
14 lat temu
~Tap

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry