Mojej mamie zdarza się to co jakiś czas (mama się takimi drobnostkami nie przejmuje).
Samochód prycha i kicha, ale jakoś się ledwo toczy do przodu.
Kiedyś jak auto było prawie...
rozwiń
Mojej mamie zdarza się to co jakiś czas (mama się takimi drobnostkami nie przejmuje).
Samochód prycha i kicha, ale jakoś się ledwo toczy do przodu.
Kiedyś jak auto było prawie nowe z salonu to się bawiliśmy w spuszczanie paliwa, wymianę filtrów itp.
Teraz już się nikt nie przejmuje, dolewa się do pełna ON i tyle.
Jak się wyjeździ tą benzynę to wszystko wraca do normy.
Pewnie silnikowi to jakoś niezbyt służy, ale póki co auto ma 4 lata, zalane benzyną myślę że z 8 razy albo i więcej (bo się mama nie przyzna jak nikt akurat nie jeździ autem poza nią) i jakoś tam jeździ bez problemów. Tylko sprzęgło padło ostatnio , ale to raczej nie od benzyny a od jazdy na półsprzęgle
zobacz wątek