Widok
ból w pięcie po upadku..
Wczoraj przejechałam się po schodach.. lewą nogą (od kolana w dół w siniakach) a na prawej pięcie skończyłam upadek.. Z wysokości ok 1,5 metra.. Pięta niby nie jest mocno spuchnięta.. lekko.. Ale ból mocny.. na palcach się opieram chodząc.. Od wczorajszego wieczora kwaśna woda.. poprawy brak.. Wydaje mi się, że jest tylko mocno ubita.. Bez złamania (wtedy na palce bym nawet chyba nie stanęła) i bez pęknięcia raczej.. Miał ktoś podobny przypadek..? Był ktoś z tym na pogotowiu..? Długo kogoś bolało..? Co pomagało..?
Tysiąc pytań do.. :)
Tysiąc pytań do.. :)
ech.. naprawdę mam nadzieję, że nie będzie tak u mnie.. i wierzę w to.. :) nie wytrzymałabym tyle nic nie robiąc praktycznie.. I tak w pracy mam wolne już od tygodnia, chora wcześniej byłam.. wczoraj byłam, dziś znowu nie.. hy hy.. trafiłoby mnie tyle bez pracy.. dzisiaj już miałam iść, ale w ost chwili rozmyśliłam się..
Byłam.. jest lekko nadpęknięta kość.. i bardzo mocno ubite.. gdybym upadła cm bardziej na bok, byloby prawdopodobnie porządne złamanie.. Bez gipsu się obeszło.. :) Gdybym czuła taki sam ból do 10 dni to mam wrócić.. Nie pocieszył mnie lekarz.. ponoć boleć może do 8 tyg nawet, jak nie dłużej.. Ale dzielna jestem i dam radę.. ;) Dzięki dziewczyny za odp.. :)
Wydaje mi się, że jednak rentgen warto zrobić, żeby mieć pewność, że jest całe i najlepiej jest robić w sprawdzonym i pewnym miejscu, gdzie robią zdjęcia cyfrowo z małymi dawkami promieniowania i wtedy jest bezpiecznie. Ja w Krakowie mam sowje takie miejsce na Piwnej 22, wystarczy zadzwonić mną tel 698115115, żeby się upewnić czy jest otwarte i tak to się idzie i robi zdjęcie po prostu. Bez żadnych problemów zupełnie.