Odpowiadasz na:

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

jest to chyba najlepszy wątek jaki spotkałem na tym forum, i pokazuje on, że rośnie świadomość w społeczeństwie co to jest kredyt.
To że istnieje coś takiego jak kredyt hipoteczny nie jest... rozwiń

jest to chyba najlepszy wątek jaki spotkałem na tym forum, i pokazuje on, że rośnie świadomość w społeczeństwie co to jest kredyt.
To że istnieje coś takiego jak kredyt hipoteczny nie jest niczym złym, problemem jest to, że część osób za bardzo optymistycznie patrzy na swoją przyszłość i mozliwości i druga sprawa to to o czym wspomina dr, a mianowicie zmasowane działanie wielu grup aby zdrenować kieszenie jak największej części społeczeństwa.
Interesuję się rynkiem mieszkaniowym od 2004 r. Mieszkania z rynku wtórnego w połud Gdańsku kosztowały w niecałe 3000/m2 w 2005, w 2004 bylo to ok 2500. Z rynku pierwotnego było jeszcze taniej, przy czym trzeba było czekać 1-1,5 r. Pod koniec roku 2006 mieszkania w tym rejonie wystawianie były za ponad 6000/m2, nieznaczny wzrost był jeszcze w 2007 r i szczyt trwał do 2008, pomimo tego że sprzedać w 2008 było bardzo ciężko.
Kluczowy jest r 2006 i wzrost cen o ponad 100% jest nieuzasadniony żadnymi warunkami ekonomicznymi, a wynikał on z "popytu" który to został wykreowany w mediach, wspólnie z bankami, deweloperami, pośrednikami nier, i całym biznesem budowalnym - dodatkowo jako pretekst do podwyżek i nakręcania społeczeństwa wykorzystano wejscie polski do UE i EURO2012.

Po tym obłowieniu się branzy budowlanej i tych co z tego żyją (banki, pośrednic, notariusze itp) ciężko zejść na ziemię i lobbuje się w rządzie na rzecz tzw "programów wspierajacych" typu RnS czy MdM. Sprawy karygodne, gdzie to większość spoleczeństwa zrzuca się na doplaty do mieszkań dla jednostek. Do tego się dorabia PR że to progamy dla ludzi a fakt jest taki że jest to wsparcie dla deweloperów i próba jak najdłuższego utrzymania cen nieprzystajacych do naszych realiów.

W utrzymaniu wysokich cen pomaga także inna mentalność generacji z lat 80-ych, i przekonanie że trzeba mieć wszystko od razu a co za tym idzie życie na kredyt, starsze pokolenia podchodzą ( a może podchodziły) do kredytów z dużo większą rezerwą aczkolwiek ten pęd za kredytami pokolenia 80 w jakiś sposób przełożył się także na starsze pokolenia i w ten sposób stworzyło się w Polsce społeczeństwo kredyciarzy-niewolników, z kredytami większymi niż wartość ich majątku.

zobacz wątek
10 lat temu
~MadMax

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry