11 godzin to dla mnie wieczność :)
Zgłębiłam zagadnienie, wybrałam rozwiązanie plus rozwiązanie awaryjne, przygotowałam sushi, zjadłam, wypiłam, 2h odespałam wczorajszy maraton rowerowy po...
rozwiń
11 godzin to dla mnie wieczność :)
Zgłębiłam zagadnienie, wybrałam rozwiązanie plus rozwiązanie awaryjne, przygotowałam sushi, zjadłam, wypiłam, 2h odespałam wczorajszy maraton rowerowy po prostownik, ogarnęłam zajęcia domowe, zerknęłam na kabarety, pomalowałam paznokcie... itd., itp.
Ps
Dziękuję
Ps2
Skrzynkę bezpieczników mam "przy kolanie", wystarczy wyjąć bezpiecznik ale może rzeczywiście łatwiej odkręcić śruby pod maską i zdjąć klemy.
zobacz wątek