W Polsce to jest specyficzna sytuacja. Gdzie nie dotknąć to temat rzeka na długie rozmyślania i długi wykład. Państwo, w którym za ciężką i uczciwą pracę, np. lekarza albo nauczyciela nie da się, a...
rozwiń
W Polsce to jest specyficzna sytuacja. Gdzie nie dotknąć to temat rzeka na długie rozmyślania i długi wykład. Państwo, w którym za ciężką i uczciwą pracę, np. lekarza albo nauczyciela nie da się, a przynajmniej do niedawna nie dało się utrzymać rodziny jest państwem głęboko patologicznym. Kredyty na 40 lat albo tyranie w Norwegii żeby postawić dom to też jest sytuacja głęboko patologiczna, do której się po prostu przyzwyczailiśmy. Tak ogromna emigracja i rozdzielanie rodzin, żeby zarobić na życie również. Ale tu włażą debety w kontach, karty kredytowe, czy firmy lichwiarskie (nieco zresztą przyhamowane wędzidłem w postaci tego nieszczęsnego 500+, które jednak w sytuacji państwa tak głęboko patologicznego można uznać za akt sprawiedliwości, oddawania ludziom tego, co zostało zagrabione, wyprane i ulokowane gdzieś w Szwajcarii czy Luksemburgu).
W biednych dzielnicach wybuchają w Sylwestra najbardziej wypasione i najdroższe fajerwerki. Tysiące złotych puszczone dosłownie z dymem w kilka sekund.
A z drugiej strony milionowe fortuny zarobione dzięki spekulacji, która jest ucywilizowaną kradzieżą. Kapitał spekulacyjny jak puste kalorie aplikowane przez picie wódy. To musi w końcu rypnąć. Jest różnica, czy hodujemy i sprzedajemy krowy czy bawimy się w złodziejstwo jak np. forex. A pieniądz wygląda zupełnie tak samo.
Cygańskie slumsy na Slowacji. Przerażające
https://www.youtube.com/watch?v=B4pzhcb7iPM
A z drugiej strony - groby cyganów sobie googlujemy:
https://www.google.com/search?q=groby+cygan%C3%B3w&client=firefox-b-d&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwivsZKJzavmAhVxpIsKHQreCKcQ_AUoAXoECAoQAw&biw=1280&bih=607
To jest właśnie to. Ten mechanizm społeczny
zobacz wątek